Pracodawcy do Szydło: przetargi publiczne tylko z klauzulami społecznymi i prawem pracy

Pracodawcy chcą, aby premier Szydło zobowiązała urzędników do stosowania klauzul społecznych w przetargach.

Aktualizacja: 14.04.2017 07:51 Publikacja: 14.04.2017 07:31

Zamawiający może wymagać od wykonawców, np. robót budowlanych, zatrudnienia pracowników na podstawie

Zamawiający może wymagać od wykonawców, np. robót budowlanych, zatrudnienia pracowników na podstawie umów o pracę

Foto: 123RF

Rada Dialogu Społecznego jednogłośnie podjęła w czwartek uchwałę, w której związkowcy i pracodawcy zwracają się do premier Beaty Szydło o podjęcie działań w zakresie zamówień publicznych. Partnerom społecznym zależy na tym, by szefowa rządu wystosowała do podległych jej urzędników wiążące zalecenia w sprawie stosowania w zamówieniach publicznych prawa pracy i klauzul społecznych.

Zdaniem RDS administracja publiczna powinna wręcz dbać o to, by w zamówieniach było przestrzegane prawo pracy. Jak się okazuje, obecnie nie jest z tym najlepiej. Apel związkowców i pracodawców zbiegł się w czasie z publikacją raportu Najwyższej Izby Kontroli. Wynika z niego, że klauzule społeczne - czyli oczekiwanie zatrudnienia np. osoby bezrobotnej czy niepełnosprawnej przy wykonaniu zamówienia publicznego czy też zatrudnienie innej osoby na etacie - było wymagane przez urzędników w 4 proc. ogłaszanych przetargów.

Małgorzata Stręciwilk, szefowa Urzędu Zamówień Publicznych twierdzi, że z najnowszych danych spływających z ostatnich miesięcy (nie objętych kontrolą NIK), wynika zwiększenie liczby przetargów, w których zaplanowano, że publiczne pieniądze sfinansują tworzenie etatów.

O ile takich przetargów jest więcej, jeszcze nie wiadomo. Szczegółowy raport ma powstać do końca czerwca.

– Obawiam się, że różnica w liczbie społecznie odpowiedzialnych zamówień publicznych będzie nieznaczna, co dowodzi, że urzędnicy ciągle zbyt rzadko stosują klauzule społeczne – komentuje dr Łukasz Bernatowicz, ekspert BCC.

W akcję promowania klauzul społecznych w przetargach włączyli się także związkowcy z NSZZ Solidarność.

– Okazało się bowiem, że wprowadzenie od 22 czerwca 2016 r. do zamówień publicznych obowiązku zatrudniania na etatach i stosowania klauzul społecznych nie wystarczy, bo urzędnicy rozpisujący przetargi muszą jeszcze zacząć stosować te przepisy – mówi Sylwia Szczepańska, ekspert NSZZ Solidarność. – Prowadzimy politykę żółtych kartek tam, gdzie stosowanie tych przepisów jest ograniczane czy wręcz omijane. Takich przypadków jest bardzo dużo.

Okazuje się, że ciągle problemem jest weryfikowanie zatrudniania na etatach wykonawców zamówień. Eksperci krytykują stanowisko GIODO w tej sprawie, które wprost zakazuje żądania przez urzędników list pracowników zatrudnionych na etatach. W sprawę włączyła się Państwowa Inspekcja Pracy, która do tej pory przeprowadziła 17 kontroli. W jednym przypadku wykryto, że wykonawca nie wywiązał się z obietnic.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: m.rzemek@rp.pl

Opinia

Marek Kowalski, ekspert Konfederacji Lewiatan

Od połowy zeszłego roku stosowanie prawa pracy i klauzul społecznych w zamówieniach publicznych jest obowiązkowe, a nawet część ministerstw ciągle ma z tym ogromne problemy. Apelujemy, by premier zobowiązała podległych jej urzędników do przestrzegania prawa i dawania przykładu, jak wydając publiczne pieniądze, można poprawić los wielu pracowników. Do stosowania klauzul warto zachęcić też spółki Skarbu Państwa. Co prawda nie mają formalnie takiego obowiązku, ale dysponują jednak publicznymi pieniędzmi i mogłyby je wydawać w sposób społecznie odpowiedzialny.

Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wierzyciel powinien sprawdzić, czy dłużnik jeszcze żyje
Za granicą
Polacy niewpuszczeni na obchody wyzwolenia obozu w Ravensbrück
Sfera Budżetowa
Setki milionów dla TVP po cichu. Posłowie w Komisji Finansów Publicznych zdecydowali
Zawody prawnicze
Prokuratura Krajowa podjęła kolejne działania ws. Ewy Wrzosek