Renoma: jak przedsiębiorca powinien sobie radzić z naruszeniem dóbr osobistych w internecie

Internet daje przedsiębiorcy realne możliwości budowania swojej renomy. Pozwala na masowe dotarcie do klientów. Ponieważ trudno jest prowadzić działalność bez obecności w internecie, to przedsiębiorca narażony jest na naruszenia dóbr osobistych przez użytkowników internetu. Jak jednak powinien walczyć z tym zjawiskiem?

Publikacja: 13.04.2018 06:40

Renoma: jak przedsiębiorca powinien sobie radzić z naruszeniem dóbr osobistych w internecie

Foto: Adobe Stock

Jeżeli wobec przedsiębiorcy wysuwano np. obraźliwe, nieprawdziwe komentarze lub używano nazwy firmy w kontekście, który stawia ją w złym świetle a działania te mogą podważać zaufanie do produktów i usług firmy, to mogło dojść do naruszenia dóbr osobistych przedsiębiorcy.

Poza realizacją konstytucyjnie zagwarantowanej wolności słowa, internet jest miejscem, w którym wolność wypowiedzi jest rażąco nadużywana. Dochodzenie ochrony swoich dóbr bywa trudne, ale im wcześniej podjęto działania, to tym większa jest szansa na skuteczną obronę oraz gwarancję braku podobnych naruszeń w przyszłości.

Naruszenie dóbr osobistych może mieć dla przedsiębiorcy poważne następstwa, w tym prowadzić do strat finansowych w związku ze zmniejszeniem poziomu sprzedaży, spadkiem obrotów, co w ostateczności może zaważyć na dalszym jego istnieniu. Przedsiębiorca ma możliwość podjęcia obrony przed naruszeniem dobrego imienia, renomy i wizerunku firmy i innych dóbr zarówno na gruncie prawa cywilnego jak i karnego.

Ważny katalog

Kodeks cywilny nie zawiera definicji dobra osobistego, ograniczając się do przytoczenia przykładowego katalogu dóbr osobistych. Zaliczają się do nich m.in. zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko, wizerunek, nietykalność mieszkania i inne. Katalog ten w zasadniczej mierze odnosi się do wartości immanentnie przypisanych wyłącznie osobom fizycznym i mającym swoje źródło w przyrodzonej niezbywalnej godności człowieka.

Zgodnie z kodeksem cywilnym, przepisy o ochronie dóbr osób fizycznych należy odpowiednio stosować do ochrony dóbr osób prawnych (art. 43 w zw. z art. 23 k.c.).

Ochrona ta przysługuje nie tylko więc osobom fizycznym, w tym prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą lub działalność prowadzoną w ramach spółki cywilnej, ale również osobom prawnym (np. spółka z o.o., jednostka organizacyjna nie posiadająca osobowości prawnej, spółka jawna, partnerska czy komandytowa etc.).

Sąd Najwyższy w wyroku z 22 stycznia 2015r. (I CSK 16/14) powtórzył swój wyrażony już dużo wcześniej pogląd, zgodnie z którym „Dobre imię osoby prawnej jest łączone z opinią, jaką o niej mają inne osoby ze względu na zakres jej działalności. Uwzględnia się tu nie tylko renomę wynikającą z dotychczasowej działalności osoby prawnej, ale i niejako zakładaną (domniemaną) renomę osoby prawnej od chwili jej powstania".

Renoma to suma pozytywnych wyobrażeń i ocen na temat danego przedsiębiorcy, w tym o oferowanych przez niego produktach i usługach. Należy rozważyć, zatem, czy w danym przypadku, w świetle art. 24 k.c. w zw. z art. 43 k.c. naruszono dobro osobiste osoby prawnej w postaci dobrego imienia (renomy).

Więcej na temat dóbr osobistych przedsiębiorców można znaleźć w doktrynie i orzecznictwie. Nie ulega wątpliwości, że dobra takie jak: renoma lub dobra sława, wizerunek firmy, nazwa lub firma, tajemnica korespondencji, nietykalność lokali, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska należą do atrybutów osób prawnych, stanowiąc integralny element ich podmiotowości.

Co trzeba zrobić

Przepis art. 24 k.c. wymienia uprawnienia, które przysługują temu, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym, bezprawnym działaniem. W art. 448 k.c. statuuje, również dla osób prawnych możliwość dochodzenia zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Natomiast, jeżeli naruszenie zastało już dokonane uprawniony może ubiegać się o usunięcie skutków naruszenia.

Zgodnie z art. 24 kodeksu cywilnego przedsiębiorca może żądać:

- Zaniechania bezprawnego działania. Ten czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. O zagrożeniu dobra osobistego można mówić, gdy istnieje realna, obiektywnie uzasadniona obawa naruszenia takiego dobra.

- Usunięcia skutków naruszenia. W razie naruszenia można żądać, aby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności by złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i formie. Żądanie to powinno być skonkretyzowane w szczególności poprzez określenie treści oświadczenia, złożenia którego się pokrzywdzony podmiot domaga. Przykładowo, w sytuacji zamieszczenia na stronie internetowej informacji szkalujących i obraźliwych a także innych, które mogą poniżyć dany podmiot w opinii publicznej lub prowadzić do utraty zaufania potrzebnego do danego rodzaju działalności – można domagać się złożenia określonej treści oświadczenia, a więc przeprosin. Usunięcie skutków naruszenia ma nastąpić w co najmniej takiej samej formie i miejscu, w jakim doszło do naruszenia, a więc jeżeli dobro zostało naruszone w popularnym serwisie informacyjnym tam też winno zostać zamieszczone stosowne oświadczenie.

- Zapłaty zadośćuczynienia lub zapłaty odpowiedniej sumy na określony cel społeczny (art. 448 k.c.). Przesłanką roszczenia o zasądzenie odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny jest wina umyślna lub rażące niedbalstwo.

- Naprawienia szkody na zasadach ogólnych w przypadku wyrządzenia szkody majątkowej. Szkodę należy wówczas w pełnej wysokości udowodnić, co bywa trudne. Przykładem szkody jest wymierzalny spadek obrotów, utrata pewnych zysków w związku z odejściem stałych kontrahentów. Trzeba w takich przypadkach wykazać, iż pomiędzy tak określoną szkodą a naruszeniem dóbr istnieje rzeczywisty związek przyczynowy.

Trzeba ustalić winnego

Dochodzenie roszczeń, w związku z naruszeniem dóbr osobistych w Internecie, na drodze sądowej może być trudne z uwagi na konieczność ustalenia tożsamości osoby dokonującej naruszenia. Bywa, że w celu pozyskania tych danych inicjowane jest prywatnoskargowe postępowanie karne poprzez złożenie w trybie art. 488 k.p.k. skargi na policję i przerzucenie tym samym na państwowe organy ścigania kwestii ustalenia danych sprawcy (w trybie art. 218 k.p.k. i 236 a k.p.k.). W takiej sytuacji mówi się o instrumentalnym wykorzystaniu postępowania karnego celem ustalenia danych sprawcy niezbędnych do zainicjowania procesu cywilnego.

W pierwszej kolejności, po stwierdzeniu naruszenia dóbr osobistych przedsiębiorcy, powinien on drogą internetową skierować do administratora danego serwisu internetowego zawiadomienia w sprawie zamieszczenia w serwisie internetowym przez innego użytkownika bezprawnych treści. Zawiadomienie powinno być wiarygodne i zawierać kompletne i prawdziwe informacje, które pozwolą administratorowi serwisu internetowego na dokonanie prawidłowej oceny stanu faktycznego. Niektóre serwisy internetowe w swoim regulaminie wskazują, w jaki sposób należy zgłosić naruszenie, i jakie informacje należy przekazać.

Szybka reakacja

W przypadku naruszenia dóbr osobistych w internecie bardzo ważna jest szybka reakcja, zmierzająca do usunięcia oczerniającego wpisu. Czasami wystarczy samo skontaktowanie się z autorem wpisu, jeśli w ogóle jest taka możliwość, ale częściej skuteczniejszy jest kontakt z administratorem portalu, na którym dokonano naruszenia.

21 sierpnia 2013 roku Naczelny Sąd Administracyjny w sprawie I OSK 1666/12 wydał wyrok, w uzasadnieniu którego odniósł się do kwestii udostępnienia danych osobowych podmiotom prywatnym w aktualnym stanie prawnym. Sąd zarówno dostrzegł konieczność ochrony danych osobowych, zaś z drugiej uznał, że ochrona ta nie ma charakteru absolutnego i w uzasadnionych przypadkach generalne reguły rządzące ustawą pozwalają na udostępnienie danych osobowych przez administratora. Ważny wyrok w omawianej kwestii zapadł też w zeszłym roku. Sąd Najwyższy w sprawie (sygn. akt I CSK 511/16) przesądził, że w razie sporu to administrator strony internetowej ma dowieść, że nie wiedział o bezprawnych wpisach, a jeśli wiedział – ponosi odpowiedzialność.

W przypadku skutecznego zawiadomienia administratora serwisu internetowego o zamieszczeniu w serwisie bezprawnych treści, administrator serwisu internetowego, ponosi odpowiedzialność cywilną, karną lub administracyjną – zgodnie z art. 14 ust 1 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, jeżeli nie uniemożliwił dostępu do powyższych danych innym użytkownikom serwisu.

Zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną: „Nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto udostępniając zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę, nie wie o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności, a w razie otrzymania urzędowego zawiadomienia lub uzyskania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności niezwłocznie uniemożliwi dostęp do tych danych".

Jakie przepisy

Przedsiębiorca ma możliwość podjęcia obrony przed naruszeniem dóbr dobrego imienia, renomy, wizerunku firmy i innych dóbr zarówno na gruncie prawa cywilnego jak i karnego. Każde z tych postępowań rządzi się odmiennymi prawami. Istnieje również możliwość podjęcia prawnej reakcji na gruncie innych ustaw szczególnych. Środki reakcji przewidują też m.in. przepisy ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, przepisy ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, a także przepisy prawa prasowego.

Przedsiębiorca nie zawsze jest zainteresowany dochodzeniem swoich praw na drodze postępowania sądowego i bywa, że wystarczające dla ochrony jego interesów oraz jego firmy będzie doprowadzenie do usunięcia krzywdzących dla niego treści ze strony internetowej. Istotne znaczenie ma podjęcie zdecydowanych i natychmiastowych działań, ponieważ pomoże to zagwarantować należyte zabezpieczenie interesów przedsiębiorcy.

Zdaniem autora

Pomówienie przez konkurencję - Ewelina Badura, radca prawny Badura Legal – Kancelaria

Bardzo często naruszenia dóbr osobistych przedsiębiorcy dopuszcza się konkurencja oraz klienci. Przeważnie są to zarzuty o określonej treści, ogólnie negatywna ocena działalności firmy, nieprawdziwe informacje na temat sytuacji gospodarczej firmy, czy też nieprawdziwe informacje o pracownikach i władzach firmy.

W takiej sytuacji obok ewentualnej odpowiedzialności karnej za zniesławienie (rzadziej za zniewagę) oraz odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych, nieuczciwy konkurent może odpowiadać za popełnienie czynu nieuczciwej konkurencji. Rozpowszechnianie nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd wiadomości o własnym przedsiębiorstwie lub innym przedsiębiorcy, w celu przysporzenia korzyści lub wyrządzenia szkody jest czynem nieuczciwej konkurencji.

Warto pamiętać, że rozpowszechnianie fałszywych informacji jest wykroczeniem na gruncie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, co rodzi odpowiedzialność nie tylko na gruncie prawa cywilnego.

Jeżeli wobec przedsiębiorcy wysuwano np. obraźliwe, nieprawdziwe komentarze lub używano nazwy firmy w kontekście, który stawia ją w złym świetle a działania te mogą podważać zaufanie do produktów i usług firmy, to mogło dojść do naruszenia dóbr osobistych przedsiębiorcy.

Poza realizacją konstytucyjnie zagwarantowanej wolności słowa, internet jest miejscem, w którym wolność wypowiedzi jest rażąco nadużywana. Dochodzenie ochrony swoich dóbr bywa trudne, ale im wcześniej podjęto działania, to tym większa jest szansa na skuteczną obronę oraz gwarancję braku podobnych naruszeń w przyszłości.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona