Arbitraż wciąż ma niewykorzystane rezerwy

Sądy polubowne pod wieloma względami są sprawniejsze od państwowych, ale wciąż można je usprawnić.

Publikacja: 12.04.2019 14:24

Arbitraż wciąż ma niewykorzystane rezerwy

Foto: Fotolia

To wnioski z raportu Kancelarii Kocur i Wspólnicy oraz Akademii Leona Koźmińskiego skupionego na temacie „Zarządzanie postępowaniem arbitrażowym", opartego na 108 opiniach (ankietach) jakie nadesłali prawnicy zajmujący się arbitrażem.

Czytaj także: Michał Kocur: rozwiązania z arbitrażu można zastosować w procesach

Podobne badanie kancelaria ta przeprowadziła trzy lata temu, ale dotyczyło ono ogólniejszych kwestii. Ten skupia się na sprawności arbitrażu, a jak powiedział „Rz" mec. Michał Kocur tym razem chodziło o poszukiwanie dróg usprawnienia tej alternatywnej dla sądów państwowych formy rozwiązywania sporów.

Badano m.in. czas postępowania. 30 proc. pytanych odpowiedziało, że w większości spraw trwało ono12-24 miesiące, natomiast 16 proc., że było to 6-12 miesięcy. Najczęściej wskazywaną przyczyną przedłużania się postępowań okazuje się chaotyczna organizacja postępowania arbitrażowego – 53 proc. wskazań, co ciekawe (i chyba zrozumiałe) chaotyczną organizację postępowania jako główną przyczynę przewlekłości wskazuje tylko 22 proc. arbitrów (czyli sędziów orzekających w arbitrażu), ale aż 64 proc. pełnomocników, czyli reprezentantów podsądnych.

Większość pytanych odpowiedziała, że arbitrzy powinni być bardziej aktywni w toku postępowania, jednak nie powinni z własnej inicjatywy prowadzić postępowania dowodowego (71 proc wskazań).

Co się tyczy samego postępowania dowodowego, które jest przecież sednem każdego procesu, aż 85 proc. zapytanych prawników wskazała, że w arbitrażu można korzystać zarówno z opinii biegłych zleconych przez trybunał arbitrażowy, jak i z opinii prywatnych. Choć dwie trzecie dodało, że dowody z opinii zleconych przez trybunał są bardziej wiarygodne niż opinie prywatne, ale oba środki dowodowe mogą być tam wykorzystywane. W sądzie państwowych znaczenie prywatnych opinii jest nieporównanie mniejsze.

Tylko nieznaczna większość badanych (52 proc.) uważa, że opinie prywatne pozwalają na oszczędność czasu w stosunku do opinii zlecanych przez sąd arbitrażowy. Aż 81 proc. wskazało z kolei, że pisemne zeznania pełnią z reguły użyteczną funkcję w postępowaniu arbitrażowym. Dodajmy, że procedowana obecnie duża nowela Kodeksu postępowania cywilnego, idzie tą drga i przewiduje dopuszczenie takiej właśnie formy przeprowadzania zeznań.

Słowo o respondentach, o ich doświadczeniach w arbitrażu tj. liczbę postępowań arbitrażowych, w których uczestniczyli w ciągu ostatnich 5 lat. 47 proc. udzieliła odpowiedzi, że było to między 4 a 10 sprawami, 31 proc. – miała do czynienia z więcej niż 10 postępowaniami, a 22 proc. od jedną do trzech spraw.

Prezentacja raportu odbędzie się w poniedziałek w Warszawie.

To wnioski z raportu Kancelarii Kocur i Wspólnicy oraz Akademii Leona Koźmińskiego skupionego na temacie „Zarządzanie postępowaniem arbitrażowym", opartego na 108 opiniach (ankietach) jakie nadesłali prawnicy zajmujący się arbitrażem.

Czytaj także: Michał Kocur: rozwiązania z arbitrażu można zastosować w procesach

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami