Polityk zwrócił uwagę, że w Polsce jest 1 tys. stowarzyszeń, która protestują przeciwko budowie farm wiatrowych. – To nie jest bagatela. My jako Prawo i Sprawiedliwość jesteśmy otwarci na różne sygnały społeczne, także i na te – stwierdził poseł.
Duże kontrowersje budzi zapis w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, iż farmy trzeba będzie budować w odległości 2 kilometrów od zabudowań. Eksperci twierdzą, że taka odległość może zablokować budowę wiatraków w Polsce, a także samych właścicieli, którzy w tej przestrzeni nic nie będą mogli budować. Polityk PiS zapewnił, że jego partia nie robi nic przeciwko lokalnym władzom, i gminy będą mogły wprowadzić w planach zagospodarowania przestrzennego mniejsze odległości.
W programie poruszono też kwestię podatku od nieruchomości, który w przypadku farm wiatrowych może wzrosnąć nawet o połowę. – Chcemy napisać w ustawie, że farma wiatrowa czy wiatrak jest obiektem budowlanym w całości, a więc podatek od nieruchomości też będzie trzeba płacić w całości – poinformował Rzońca. – Podatki dla przedsiębiorcy wzrosną, ale dla wójta będzie to dodatkowy przychód – zauważył poseł PiS.
Poseł podkreślił również, iż przy budowie farm wiatrowych preferowane będą polskie firmy i przemysł.