Sukcesja w firmie: przedsiębiorca nie rozliczy w kosztach majątku otrzymanego od rodziny

Przedsiębiorca nie rozliczy w podatkowych kosztach majątku otrzymanego od najbliższych.

Aktualizacja: 11.04.2019 07:02 Publikacja: 10.04.2019 19:27

Spółka

Spółka

Foto: Adobe Stock

Zła wiadomość dla tych, którzy chcą kontynuować działalność po zmarłym właścicielu firmy: fiskus rygorystycznie interpretuje przepisy o rodzinnej sukcesji. Nie pozwala rozliczać w kosztach firmowego majątku otrzymanego wskutek nieodpłatnego działu spadku.

Dlaczego? Zdaniem skarbówki prawo do korzystnego rozliczenia ma tylko ten, kto przejął majątek bezpośrednio po spadkodawcy. A nie osoba, która wskutek podziału dostała firmowe rzeczy od innych spadkobierców. Mimo że to najbliższa rodzina.

Dział spadku to nie dziedziczenie

Przekonała się o tym kobieta, której zmarł mąż. Był on producentem zamków i zawiasów. Teraz kontynuuje działalność po małżonku. Musiała jednak dokonać, wraz z trójką dzieci, które także dziedziczyły po zmarłym, działu spadku. Jej zdaniem nie wyklucza to rozliczania majątku przedsiębiorstwa w podatkowych kosztach (poprzez odpisy amortyzacyjne).

Co na to fiskus? Nieodpłatnego nabycia rzeczy i praw majątkowych w wyniku umowy o dział spadku nie należy traktować w taki sam sposób jak nabycia w drodze dziedziczenia – napisał w interpretacji. I nie zgodził się na rozliczenie części majątku w podatkowych kosztach (interpretacja Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej nr 0115-KDIT3.4011.15.2019.1.PSZ).

Różne skutki przejęcia działalności

– To rygorystyczne podejście. Nie ma uzasadnienia, żeby różnicować sytuację przedsiębiorcy w zależności od tego, czy dostał firmę bezpośrednio w spadku czy też w drodze jego działu. Chociaż podchodząc literalnie do przepisów, fiskus ma rację – mówi Michał Wilk, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii Wilk Latkowski.

– Urzędnicy uznali, że dział spadku nie jest jego nabyciem. Powoduje zniesienie współwłasności odziedziczonego majątku i jeśli odbyło się to nieodpłatnie, spadkobierca kontynuujący działalność nie ma prawa do rozliczania podatkowych kosztów od otrzymanych w ten sposób rzeczy – mówi Gerard Dźwigała, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii Dźwigała, Ratajczak.

Naprawianie błędów

Taka interpretacja może być sporym rozczarowaniem dla rodzinnych przedsiębiorstw. Wydawało się bowiem, że nie będą już miały problemów z rozliczaniem firmowego majątku. Ich perypetie z fiskusem opisywaliśmy wielokrotnie na naszych łamach. Zaczęło się od nowelizacji ustawy o PIT, która zakazała od 1 stycznia 2018 r. rozliczania w podatkowych kosztach darowanego, a także odziedziczonego majątku (którego nabycie było zwolnione z podatku od spadków i darowizn). Miało to zapobiec podatkowej optymalizacji, ale przy okazji uderzyło w rodzinną sukcesję.

Po pół roku Ministerstwo Finansów naprawiło niefortunną regulację. 19 lipca 2018 r. weszła w życie nowelizacja (dotycząca dochodów uzyskanych od 1 stycznia 2018 r.), która przywróciła możliwość rozliczania w kosztach odziedziczonego (a także darowanego przy spełnieniu dodatkowych warunków) majątku.

Spadkobiercy muszą wszystko zaplanować

– Opisana interpretacja pokazuje jednak, że firmom rodzinnym nadal niełatwo o podatkowe korzyści – mówi Michał Wilk. Dodaje, że w tej sprawie korzystniej byłoby, gdyby dzieci sprzedały swoją część majątku matce. Wtedy mogłaby go amortyzować.

„Inne rozwiązanie podpowiada Gerard Dźwigała. – Dzieci mogły nie przyjmować spadku, wtedy całe przedsiębiorstwo dziedziczy bezpośrednio małżonka zmarłego i może rozliczać je w kosztach – tłumaczy. Dodaje, że w takiej sytuacji trzeba zwrócić uwagę na przepisy prawa spadkowego, bo może okazać się, że dziedziczą też np. rodzice zmarłego”.

– Jak widać, mimo korzystnej zmiany przepisów firmy rodzinne muszą bardzo uważać na podatkowe konsekwencje sukcesji. Nawet dokonywanej wskutek śmierci przedsiębiorcy, gdy nie można przecież nikomu zarzucić chęci podatkowej optymalizacji – podsumowuje Michał Wilk.

Opinia dla „rzeczpospolitej"

prof. Maciej Stradomski doradca podatkowy, przewodniczący Rady Programowej Instytutu Biznesu Rodzinnego

Cel ubiegłorocznej nowelizacji ustawy o PIT, naprawiającej wcześniejsze błędy legislacyjne dotyczące spadków i darowizn, był jasny: zwiększyć prawdopodobieństwo udanej sukcesji małych i średnich firm rodzinnych, zwłaszcza tych prowadzonych w formie jednoosobowej działalności gospodarczej. Miała też ona zmniejszyć ryzyko i obciążenia związane z przejęciem działalności gospodarczej przez sukcesorów. Niestety, opisana sprawa pokazuje, że aparat skarbowy bardzo dosłownie i niekorzystnie dla przedsiębiorców interpretuje nowe przepisy. To niebezpieczna tendencja. O ile przy darowiznach (czyli czynnościach dokonywanych za życia prowadzących działalność gospodarczą) czujność urzędów skarbowych może być uzasadniona, o tyle rygorystyczne podejście do spadków jest wątpliwe. Trudno bowiem wyobrazić sobie optymalizację podatkową z wykorzystaniem procedury spadkowej.

Zła wiadomość dla tych, którzy chcą kontynuować działalność po zmarłym właścicielu firmy: fiskus rygorystycznie interpretuje przepisy o rodzinnej sukcesji. Nie pozwala rozliczać w kosztach firmowego majątku otrzymanego wskutek nieodpłatnego działu spadku.

Dlaczego? Zdaniem skarbówki prawo do korzystnego rozliczenia ma tylko ten, kto przejął majątek bezpośrednio po spadkodawcy. A nie osoba, która wskutek podziału dostała firmowe rzeczy od innych spadkobierców. Mimo że to najbliższa rodzina.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Konsumenci
UOKiK ukarał dwie znane polskie firmy odzieżowe. "Wełna jedynie na etykiecie"
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego