- Uber pozwolił na wielki wyciek danych o klientach. Firma chciała to ukryć i płaciła hakerom za usunięcie utraconych danych i milczenie – oświadczył prokurator Josh Shapiro. W 2016 r. wyciekły dane o kilkudziesięciu milionach kursów. Za każdy kurs na terenie Pensylwanii Shapiro chce żądać kary od 1 do 3 tysiąca dolarów. Sprawa może się więc zakończyć nakazem zapłaty co najmniej 13.5 mln. dolarów. Co najmniej 43 prokuratorów z innych stanów prowadziło śledztwa ws. wycieku danych Ubera.