Spółka planowała prowadzić fermę drobiu dla 210 tys. kurczaków. Wystąpiła więc do burmistrza z wnioskiem o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla laboratorium zdrowia i żywienia kurczaka oraz budynku biurowego z częścią konferencyjną.
Negatywna opinia sanitarna
Burmistrz odmówił określenia środowiskowych uwarunkowań, ponieważ powiatowy inspektor sanitarny wydał negatywną opinię. Według niego spółka nie przedstawiła propozycji zagospodarowania obornika. Spółka odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które uchyliło decyzję i przekazało sprawę do burmistrza do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu SKO wyjaśniło, że jeżeli realizacja inwestycji nie wiąże się z przekroczeniem standardów środowiskowych, to nie ma powodów, by nie godzić się na jej realizację. Poza tym burmistrz nie wyjaśnił, z jakiego powodu odmówił wydania warunków środowiskowych.
Podczas ponownego rozpoznania sprawy spółka przedstawiła inny wariant realizacji przedsięwzięcia. Zaproponowała odsunięcie budynków inwentarskich od drogi dojazdowej na odległość 250 m oraz zmniejszenie powierzchni użytkowej budynków inwentarskich z 2340 mkw do 2140 mkw, a także obsadę zwierząt do 193,7 tys, sztuk.
Brakuje antyodorowych uregulowań
Burmistrz ponownie odmówił określenia środowiskowych uwarunkowań. Według niego realizacja pięciu dużych budynków inwentarskich dla 193,7 tys. sztuk ptaków będzie istotną uciążliwością.
Natomiast w związku z tym, że brakuje antyodorowych uregulowań prawnych nie można dokonać miarodajnych analiz rozprzestrzeniania się emisji odorów.