Taką kwestię prawną przedłożył Sądowi Najwyższemu stołeczny Sąd Okręgowy.
Gdyby było możliwe uchylenie klauzuli wykonalności, to również stare BTE byłyby nieskuteczne. Mimo bowiem zniesienia procedury nadawania BTE przez Trybunał z mocą 1 sierpnia 2016 r. (wyrok TK z 14 kwietnia 2015 r. sygn. P 45/12) wydane wcześniej BTE, którym nadano ową klauzulę wykonalności, zachowały moc, a na rynku były – i zapewne wciąż są – setki tysięcy wydanych tytułów. Co więcej, wydane BTE są sprzedawane m.in. firmom windykacyjnym, nie mówiąc o tym, że długi są nieraz egzekwowane latami, a nadto dziedziczne.
Kwestia ta wynikła w sprawie, w której Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy odrzucił skargę spółki jawnej ze Szczecina przeciwko jednemu ze znanych banków o wznowienie postępowania zakończonego orzeczeniem referendarza sądowego (z czerwca 2013 r.) ws. nadania klauzuli wykonalności BTE. SR uznał, że skarga jest niedopuszczalna, bo postanowienie o nadaniu klauzuli nie jest orzeczeniem kończącym postępowanie i nie rozstrzyga sporu merytorycznie.
Dłużnicy banku odwołali się z powołaniem na wyrok Trybunału, a rozpatrując zażalenia, Sąd Okręgowy w Warszawie powziął wątpliwość, czy ze względu na stwierdzoną niekonstytucyjność BTE jest dopuszczalna kontrola nadania klauzuli wykonalności na BTE.
Kwestia ta budzi spory w nauce prawa. Za odmową dopuszczalności takiej weryfikacji przemawia odroczenie mocy wyroku TK oraz utrzymanie przez nowe przepisy starych BTE. Z kolei za dopuszczeniem wznowienia postępowania przemawia to, że art. 4161kodeksu postępowania cywilnego przewiduje możliwość uchylenia postanowień niekończących postępowania, wydanych na podstawie przepisów niekonstytucyjnych, i można go odpowiednio stosować do tych spraw.