To więcej, niż proponowała w 2018 r. Komisja Europejska, która w projekcie dyrektywy o podatku cyfrowym zakładała 3 proc. daniny. Do wydania tej dyrektywy na razie nie doszło. Niektóre kraje, np. Francja, Hiszpania, Wielka Brytania i Włochy, już jednak wprowadziły ten podatek według podobnego modelu.
Eksperci są przeciwni takim rozwiązaniom.
Jasny cel fiskalny
– Konsekwentnie krytykujemy nakładanie jakichkolwiek nowych obciążeń fiskalnych w trakcie kryzysu wywołanego pandemią, a to już kolejny nowy podatek wprowadzany bądź zapowiadany przez rząd. Znaczną część ekonomicznego ciężaru tej daniny poniosą konsumenci – mówi Jakub Bińkowski, dyrektor departamentu prawa i legislacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Nie podoba mu się też używanie takich określeń, jak „daniny", „składki" czy „opłaty", choć mowa jest o podatkach wprowadzanych w celu fiskalnym.
Projekt określa wszystkie konstrukcyjne elementy podatku, np. podmiot, przedmiot, podstawę opodatkowania. Składka będzie wpłacana na konto Urzędu Skarbowego w Bielsku-Białej.
– Zaskakujący jest również wyjątkowo szeroki zakres projektowanych rozwiązań. Jesteśmy w trakcie analizowania, jakie mogą być skutki ich poszczególnych elementów – mówi Bińkowski.