Hala namiotowa o wymiarach 15x20 m i 5 m wysokości, którą spółka zamierzała postawić w nadmorskiej miejscowości, miała służyć celom kateringowym. Spółka deklarowała organizowanie uroczystości okolicznościowych i zabaw z możliwością serwowania posiłków.
Czytaj także: Hale namiotowe – z podatkiem od nieruchomości czy bez
Uniemożliwił to sprzeciw starosty. Sprzeciw podtrzymał wojewoda pomorski. Zaakceptował ocenę starosty, że chociaż hala namiotowa jest obiektem tymczasowym, który zgodnie z przepisami prawa budowlanego powinien podlegać jedynie zgłoszeniu do odpowiednich organów architektoniczno-budowlanych, to nie może korzystać ze zwolnienia z obowiązku posiadania pozwolenia na budowę. Jest bowiem trwale związana z gruntem. Trwale związane z gruntem są m.in. budowle posadowione na powierzchni gruntu w sposób zapewniający im stabilność i uniemożliwiający przemieszczanie.
Wojewoda ocenił, że zgłoszona hala namiotowa jest związana trwale z gruntem poprzez umocowanie słupów konstrukcyjnych do podłoża stalowymi szpilami. Nie może więc być zwolniona z obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku spółka stwierdziła, że metalowe szpile mogą być w każdym czasie usunięte. Namiot byłby więc tymczasowym obiektem budowlanym nie- związanym trwale z gruntem. Ze względu na brak ogrzewania będzie rozstawiany tylko latem, a po zakończeniu sezonu letniego demontowany i umieszczany w magazynie. Zimowe warunki mogłyby bowiem zniszczyć jego powłoki. Zdaniem spółki nie sposób też dopatrzyć się w namiocie kateringowym cech budynku. Namiot to konstrukcja przeznaczona do wielokrotnego składania i rozkładania gotowych elementów. Jego montaż i demontaż nie może być uznany za roboty budowlane czy budowę. Przeniesienie na inne miejsce lekkiej konstrukcji aluminiowej przykrytej płachtą z tworzywa sztucznego może trwać tylko kilka minut.