Zgoda inwestora dla wykonany na podzlecanie robót na piśmie i jasno sformułowana

Akceptacja przez inwestora umowy wykonawcy z podwykonawcą ma kluczowe znaczenie dla ewentualnej odpowiedzialności solidarnej inwestora z tytułu wynagrodzenia należnego podwykonawcy za wykonane prace budowlane na podstawie art. 647(1) § 5 k.c.

Publikacja: 29.01.2016 01:00

Zgoda inwestora dla wykonany na podzlecanie robót na piśmie i jasno sformułowana

Foto: Fotolia

Zgodnie z art. 647

1

§ 2 k.c. do zawarcia przez wykonawcę umowy o roboty budowlane z podwykonawcą jest wymagana zgoda inwestora. Jeżeli inwestor w terminie 14 dni od przedstawienia mu przez wykonawcę umowy z podwykonawcą lub jej projektu wraz z częścią dokumentacji dotyczącą wykonania robót określonych w umowie lub projekcie nie zgłosi na piśmie sprzeciwu lub zastrzeżeń, uważa się, że wyraził zgodę na zawarcie umowy.

Teoretycznie treść wspomnianego przepisu jest dość klarowna, jednak w praktyce nasuwała ona niejednokrotnie wiele wątpliwości. Zgodnie z literalnym brzmieniem przepisu dla wyrażenia zgody inwestora na zawarcie przez wykonawcę umowy o wykonanie zadań wchodzących w zakres umowy o roboty budowlane konieczne jest przedstawienie mu umowy z podwykonawcą lub jej projektu oraz odpowiedniej dokumentacji.

Jaka forma

W świetle poglądów wyrażanych dotychczas w doktrynie pojawiły się jednak istotne wątpliwości dotyczące formy udzielania zgody przez inwestora. Należy wskazać, iż dotychczas orzecznictwo szeroko interpretowało pojęcie zgody inwestora. Przede wszystkim wskazywano często na możliwość wyrażenia stanowiska inwestora w sposób dorozumiany oznaczający faktyczne akceptowanie wykonywania robót budowlanych przez podwykonawcę. Analizowano również, czy wykonawca musi dostarczyć cały projekt umowy, czy też wystarczą jej istotne elementy. W doktrynie wskazywano często, iż inwestor nie musi znać treści całej umowy lub jej projektu, a jego znajomość istotnych postanowień umowy podwykonawczej decydujących o zakresie jego odpowiedzialności nie musi pochodzić od wykonawcy lub podwykonawcy.

Praktycznie wspomniana kwestia ma istotne znaczenie dla inwestorów zlecających wykonanie robót budowlanych, gdyż jej zlekceważenie może oznaczać konieczność wypłacenia podwykonawcom wysokich kwot wynikających z odpowiedzialność solidarnej z tytułu wynagrodzenia. Mogłoby się wydawać, iż wspomniana kwestia została już dostatecznie wyjaśniona, jednak wspomniany problem wciąż jest przedmiotem zainteresowania orzecznictwa. Warto się zatem pochylić nad najnowszym orzecznictwem Sądu Najwyższego, traktującym o wspomnianym problemie. Zwłaszcza warto zwrócić uwagę, iż w jednym z wyroków dokonano zmiany orzeczenia sądu II instancji, który miał w analizowanej kwestii odmienne zdanie.

Jest mały spór

Należy zauważyć, iż aktualne stanowisko Sądu Najwyższego potwierdza dotychczas wyrażane w orzecznictwie oraz doktrynie poglądy o możliwości wyrażania zgody dorozumianej na zlecenie wykonywania robót budowlanych podwykonawcy. Niemniej kolejne orzeczenia zajmujące się wspomnianym zagadnieniem oznaczają, że wspomniana kwestia wciąż jest w jakimś stopniu sporna. Wydaje się, że można zaryzykować wyrażenie poglądu, iż stanowisko doktryny w zakresie formy zgody inwestora na zlecenie wykonywania robót budowlanych podwykonawcy staje się jeszcze bardziej stanowcze i klarowne. Po raz kolejny potwierdzono bowiem, iż przedłożenie projektu umowy podwykonawczej przez wykonawcę nie jest wcale koniecznym stadium dla rozpatrywania ewentualnej zgody inwestora na zatrudnienie wspomnianego podwykonawcy.

Dla inwestora stanowisko Sądu Najwyższego ma o tyle istotne znaczenie, że w przypadku ewentualnego sporu przed sądem trudno będzie się bronić przed roszczeniami podwykonawcy argumentem o braku wcześniejszego otrzymania projektu umowy z podwykonawcą w oparciu o literalne brzmienie art. 647

1

§ 2 k.c.

Warto również zwrócić uwagę, że zdaniem Sądu Najwyższego, oceniając, jaki był przedmiotowy zakres zgody na wykonywanie robót budowlanych przez podwykonawcę, należy się pochylić zwłaszcza nad formą, w jakiej inwestor wyraził stanowisko o podzlecaniu robót. Tym samym akceptacja podwykonawcy nie jest równoznaczna z uznaniem całego zakresu wykonywania przez niego robót budowlanych.

—Krzysztof Topolewski

Co na to Sąd Najwyższy

W wyroku z 19 czerwca 2015 r., IV CSK 580/14 Sąd Najwyższy wyraził stanowisko, iż: „zgoda inwestora, wymagana przez art. 647

1

§ 2 i 3 k.c. może być wyrażona przez każde zachowanie, które ujawnia ją w sposób dostateczny (art. 60 k.c.). Niezależnie od tego zgodę uważa się za wyrażoną w razie ziszczenia się przesłanek określonych w art. 647

1

§ 2 zdanie drugie k.c.. Przesłanki skuteczności zgody inwestora wyrażonej wprost określają przepisy ogólne kodeksu cywilnego dotyczące skuteczności oświadczenia woli. Zgoda wyrażona w sposób dorozumiany poprzez każde zachowanie inwestora ujawniające w sposób dostateczny jego wolę (art. 60 k.c.) jest skuteczna, gdy dotyczy konkretnej umowy podwykonawczej, a inwestor znał jej istotne postanowienia decydujące o zakresie jego odpowiedzialności solidarnej lub miał możliwość zapoznania się z nimi. Zgoda inwestora musi się odnosić do zindywidualizowanego podwykonawcy (element podmiotowy), jak również musi dotyczyć konkretnej umowy o roboty budowlane (element przedmiotowy) i nie może być to zgoda blankietowa ogólnie akceptująca możliwość zawarcia przez wykonawcę umów z podwykonawcami. Ocena skuteczności zgody inwestora na zawarcie przez wykonawcę umowy o roboty budowlane z podwykonawcą wymaga w pierwszej kolejności ustalenia rodzaju zgody inwestora, a w drugiej kolejności dokonania analizy, czy postępowanie podmiotów zaangażowanych w realizację umowy, poprzedzające udzielenie tej zgody było prawidłowe, a w konsekwencji, czy zgoda inwestora wywarła skutek określony w art. 647

1

§ 5 k.c".

Problem oceny skuteczności zgody inwestora był również rozważany w kolejnym orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 20 sierpnia 2015 r., IV CSK 551/14 zgodnie, z którym: „jeśli inwestor, poprzez swoje zachowanie wyrażone na zewnątrz, w szczególności wobec wykonawcy i podwykonawcy, akceptuje fakt realizacji wyodrębnionej części robót budowlanych objętych umową z wykonawcą, przez przedstawionego mu i jasno zidentyfikowanego podwykonawcę, to warunkiem powstania odpowiedzialności solidarnej inwestora i wykonawcy za wynagrodzenie należne podwykonawcy, o której mowa w art. 6471 § 5 k.c., nie jest przedłożenie mu egzemplarza umowy podwykonawczej, jeśli nie ulega wątpliwości, że inwestor mógł realnie zażądać okazania mu tej umowy, mógł zapoznać się z jej treścią oraz wyrazić swój ewentualny sprzeciw wobec powierzenia określonej części robót temu właśnie podwykonawcy". Sąd Najwyższy wskazał również wprost, iż w przypadku zgody inwestora nie ma zastosowania art. 63 § 2 k.c., co oznacza, że zgoda nie musi mieć żadnej szczególnej formy, nawet jeśli do ważności czynności prawnej wymagana jest forma szczególna.

Zdaniem autora

Krzysztof Topolewski, adwokat, Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych P. J. Sowisło & Topolewski S.K.A

Podsumowując, wykładnia art. 6471 § 2 k.c. przeprowadzona przez Sąd Najwyższy stanowi zarazem przestrogę dla inwestorów, że sprzeciw wobec podzlecania robót budowlanych powinien zostać wyrażony w sposób jasny i zdecydowany. Stanowczo należy również zarekomendować formę pisemną. Udowodnienie braku zgody będzie bowiem obciążało właśnie inwestora.

Warto omawiany problem zobrazować przykładem. Inwestor podpisuje umowę o roboty budowlane z wykonawcą, firmą X. Następnie wykonawca podpisuje z podwykonawcą, firmą Y, umowę, na podstawie której podzleca wykonanie części robót. Wykonawca nie przedkłada formalnie na piśmie umowy z podwykonawcą do inwestora w celu akceptacji. Inwestor jest jednak świadomy przebywania pracowników podwykonawcy na placu budowy i udziału w robotach, nie wyraża również pisemnego sprzeciwu wobec podzlecania robót na piśmie.

Wykonawca nie dokonuje zapłaty wynagrodzenia na rzecz podwykonawcy. Podwykonawca zgłasza się o zapłatę bezpośrednio do inwestora w ramach odpowiedzialności solidarnej. Inwestor broni się przed roszczeniem, wskazując na niedostarczenie projektu umowy przez wykonawcę. Ten jednak wskazuje na gotowość dostarczenia umowy podwykonawczej w każdej chwili oraz na świadomość udziału podwykonawcy w robotach budowlanych, co uznał za zgodę dorozumianą. Podobne stanowisko wyraża oczywiście również podwykonawca. W takiej sytuacji inwestor będzie miał duże problemy z udowodnieniem swojego sprzeciwu oraz obronieniem się przed roszczeniem podwykonawcy, co tym samym z dużym prawdopodobieństwem spowoduje niekorzystne rozstrzygnięcie sporu przed sądem. Zlekceważenie tego problemu może zatem, jak już wspomniano, narazić inwestora na wielotysięczne straty.

Zgodnie z art. 647

§ 2 k.c. do zawarcia przez wykonawcę umowy o roboty budowlane z podwykonawcą jest wymagana zgoda inwestora. Jeżeli inwestor w terminie 14 dni od przedstawienia mu przez wykonawcę umowy z podwykonawcą lub jej projektu wraz z częścią dokumentacji dotyczącą wykonania robót określonych w umowie lub projekcie nie zgłosi na piśmie sprzeciwu lub zastrzeżeń, uważa się, że wyraził zgodę na zawarcie umowy.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego