To już drugi wyrok korzystny dla przedsiębiorców ukaranych przez sanepid za niestosowanie się do ograniczeń wprowadzonych w związku z Covid-19. Tym razem Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie uznał za bezpodstawną karę nałożoną na właściciela baru otwartego w czasie wiosennego lockdownu. Wcześniej Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu uchylił karę 10 tys. zł nałożoną na fryzjera.
Openbar mimo zakazu
Tak jak w sprawie opolskiej, przyczynkiem do nałożenia kary na właściciela baru z Pomorza była notatka policyjna. Funkcjonariusz zanotował, że 24 marca 2020 r. lokal był otwarty i przebywały w nim osoby spożywające alkohol – około dziesięciu osób. W związku z tym naczelnik lokalnej komendy miejskiej policji poinformował powiatową stację sanitarno-epidemiologiczną, że właściciel baru nie zastosował się do ograniczeń. I na tej podstawie państwowy powiatowy inspektor sanitarny nałożył na właściciela baru 10 tys. zł kary. Za niezastosowanie się do czasowego ograniczenia działalności przedsiębiorcy z rygorem natychmiastowej wykonalności.
Czytaj także: Koronawirus: sądy hurtowo anulują kary sanepidu
Urzędnicy tłumaczyli, że 20 marca 2020 r. na obszarze Polski został wprowadzony stan epidemii, a następnie Rada Ministrów wydała 31 marca 2020 r. rozporządzenie w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem epidemii. Wprowadzono czasowe ograniczenie m.in. dla gastronomii i restauracji, dopuszczając ich działanie jedynie na wynos. Właściciel baru odwołał się od kary. Tłumaczył, że kara jest bardzo wysoka i doprowadzi do upadku jego firmy. Złożył wniosek o zmianę kary na inną.
Urzędnicy sanepidu pozostali jednak głusi na te prośby. Przedsiębiorca zaskarżył decyzję do sądu.