W praktyce nie doszło jeszcze do takiego przypadku, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców oczekuje objaśnień do nowych regulacji wprowadzonych do przepisów antykryzysowych. Wniosek trafił do wicepremiera Jarosława Gowina, ministra rozwoju, pracy i technologii.
Chodzi o art. 23 ust. 1 ustawy z 28 października 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19, zwanej potocznie jako „ustawa o dobrym Samarytaninie". W myśl tego przepisu naruszenie przez przedsiębiorcę ograniczeń, nakazów i zakazów w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej ustanowionych w związku z wystąpieniem stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii (określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 46a i art. 46b pkt 1-6 i 8-12 ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi) stanowi podstawę odmowy udzielenia pomocy publicznej, w szczególności wsparcia finansowego udzielanego na podstawie art. 2a ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. W myśl tej regulacji, przedsiębiorca starający się o wypłatę wsparcia, np. postojowego, dotacji do wynagrodzeń pracowników czy o udzielenie ulgi w składkach ZUS, musi złożyć oświadczenie, że nie narusza ograniczeń, nakazów i zakazów określonych w przepisach antycovidowych. W przypadku stwierdzenia, że przedsiębiorca złożył nieprawdziwe oświadczenie, podmiot udzielający pomocy zażąda jej zwrotu razem z odsetkami. Przedsiębiorcy może także grozić wtedy odpowiedzialność karna za składanie fałszywych oświadczeń.