Od 1 stycznia 2021 r. Sąd Okręgowy w Warszawie, jako jedyny w Polsce, przejął wszystkie odwołania w zamówieniach publicznych. To, według wstępnych szacunków, od 800 do 1000 spraw. Potrzebni są dodatkowi sędziowie, urzędnicy, sprzęt itd. Na razie ich nie ma. Jest za to sąd utworzony z dotychczasowego wydziału. Na razie bez większego wsparcia etatowego i nowego lokum. Na to ostatnie nie ma zresztą w ogóle co liczyć.
Z wydziału
– Od 1 stycznia XXIII wydział gospodarczo-odwoławczy stał się jednocześnie sądem zamówień publicznych – informuje „Rzeczpospolitą" Piotr Schab, prezes Sądu Okręgowego w Warszawie.
A to oznacza, że obok dotychczas wpływających spraw sędziowie zajmą się odwołaniami od przetargów. W grę wchodzą setki miliardów złotych, więc sprawy powinny toczyć się szybko.
Czytaj także: "Przy wykonywaniu zamówień można liczyć na wiele ułatwień"
– Liczymy, że do nowego sądu sprawy będą wpływać stopniowo – mówi prezes Piotr Schab. Większy wpływ, jego zdaniem, będzie dopiero w drugim kwartale 2021 r. – Robimy wszystko co możliwe, by sprostać temu ogromnemu wyzwaniu – przekonuje.