Kredyty mieszkaniowe: ile da bank na mieszkanie

Polacy zadłużają się dziś najmniej chętnie od siedmiu lat. A banki też dają mniej.

Aktualizacja: 21.08.2016 12:23 Publikacja: 21.08.2016 10:19

Foto: Freedom Nieruchomości

- Lipiec był miesiącem zmniejszonych obrotów na rynku kredytów hipotecznych. Według BIK liczba wniosków spadła niemal 10 proc. w porównaniu do lipca ubiegłego roku - zwraca uwagę Jarosław Sadowski, główny analityk spółki Expander Advisors. - Przyczyną tego wcale nie jest blokada wniosków o dopłaty w ramach programu "Mieszkanie dla młodych" z przyszłorocznej puli. Przed rokiem zainteresowanie "MdM" było bowiem podobne Powody są inne - dodaje.

Trudniej o dom

Sadowski przypomina, że na początku lipca BGK wstrzymał przyjmowanie wniosków o dopłaty na przyszły rok. W rezultacie z puli na 2017 r. i 2018 r. na tego rodzaju wsparcie zarezerwowano w minionym miesiącu zaledwie niecałe 35 mln zł. - To ogromny spadek w porównaniu z czerwcem, kiedy wykorzystano aż 117 mln zł. Przypomnijmy jednak, że w sierpniu 2015 r. było to 33,7 mln zł, czyli nawet nieco mniej niż obecnie. To nie zmiany w programie "MdM" miały negatywny wpływ na spadek zainteresowania kredytami hipotecznymi w porównaniu z sytuacją sprzed roku - ocenia analityk Expander Advisors.

Podkreśla, że pierwszą faktyczną przyczyną jest najprawdopodobniej utrzymywanie się problemu z uzyskaniem kredytu na budowę domu na działce rolnej. - Przypomnijmy, że ustawa o obrocie gruntami spowodowała, że taka działka nie jest wystarczającym zabezpieczeniem dla kredytu. Banki zaczęły więc wymagać dodatkowych zabezpieczeń np. mieszkania - mówi Jarosław Sadowski. - Wiele osób nie jest w stanie jednak takiego wymagania spełnić i wstrzymuje się z budową. Na szczęście Sejm uchwalił już nowelizację ustawy, która ma usunąć ten problem. Kolejnym powodem może być znaczący spadek dostępności kredytów. Dla przykładu - rodzina z dochodem wynoszącym 5 tys. zł netto ma dziś zdolność kredytową aż o prawie 100 tys. zł niższą niż przed rokiem - szacuje.

To, jak mówi Jarosław Sadowski częściowo wynik zmian, jakie na bankach wymusiła KNF. - Wpłynął na to jednak również wzrost marż. Jej średni poziom dla kredytu z wysokim (25 proc. ) wkładem własnym wynosi 2,08 proc. i jest o 0,31 p.p. wyższy niż przed rokiem. W tym czasie podwyżki wprowadziły niemal wszystkie banki. Jedynie w Millennium i BOŚ marża jest dokładnie taka, jak w sierpniu ubiegłego roku - zwraca uwagę.

Analityk wyróżnia też PKO BP, gdzie zmiana jest symboliczna (o 0,02 p.p.). - Do podwyżek doszło jednak głównie na początku roku. W ostatnim czasie banki nie wprowadzają istotnych zmian - mówi Jarosław Sadowski.

Nie chcą więcej

O gorszych czasach na rynku kredytów hipotecznych mówi też Bartosz Turek, analityk z Lion's Banku. - O kredyt jest dziś trudniej niż przed rokiem. Polacy mniej chętnie zaciągają kredyty mieszkaniowe. Z drugiej strony deweloperzy wciąż ustanawiają kolejne rekordy sprzedaży mieszkań - zauważa Bartosz Turek. - Taka sytuacja nie będzie trwać wiecznie - dodaje.

Z analiz Lion's Banku wynika, że trzyosobowa rodzina dysponująca dochodem na poziomie 5 tys. zł netto może pożyczyć niecałe 376 tys. zł (mediana) na 30 lat. - Wynik ten jest wyższy niż przed miesiącem (o 16 tys. zł), ale w ciągu roku zdolność kredytowa modelowej rodziny spadła o ponad 70 tys. zł - szacuje Bartosz Turek. W analizach przyjęto, że kredytobiorcy zobowiązują się do korzystania z bankowego rachunku i karty kredytowej, a w niektórych bankach - jeśli jest to niezbędne - kupują także dodatkowe ubezpieczenie.

Jak podkreśla Bartosz Turek, coraz mniejsze możliwości zadłużania się to niejedyna zła informacja płynąca z rynku kredytowego. - Polacy od trzech miesięcy wyraźnie mniej chętnie się zadłużają. Indeks BIK badający popyt na kredyty mieszkaniowe pokazuje, że znacznie mniej osób niż przed rokiem zgłosiło się po pożyczkę na własne cztery kąty. Najnowszy odczyt z lipca mówi o spadku o 9,5 proc. Aż tak wyraźnie zmalała rok do roku kwota, o którą w sumie wnioskowali potencjalni kredytobiorcy - mówi Bartosz Turek.

A Anna Olesiejuk z Tax Care dodaje, że o słabych wynikach akcji kredytowej mogą też świadczyć dane publikowane przez NBP. - Bank centralny publikuje informacje o tym, ile Polacy są winni z tytułu kredytów mieszkaniowych. Od lat statystyki mówią przeważnie o tym, że zadłużenie Polaków z miesiąca na miesiąc rośnie. To znaczy, że więcej kredytów jest udzielanych niż spłacanych - tłumaczy. - Niecodzienną informacją jest fakt, że Polacy zadłużają się obecnie najmniej chętnie od siedmiu lat, a przecież w tym czasie zdarzały się momenty, w których kredyty hipoteczne były dwa razy droższe niż dziś - zauważa.

I dodaje, że ankiety przeprowadzone przez NBP sugerują, że w kolejnym kwartale sytuacja wcale nie będzie lepsza.- Dlatego zaskakiwać może fakt, że deweloperzy wciąż wyznaczają kolejne rekordy sprzedaży i liczby nowo rozpoczynanych inwestycji - ocenia Bartosz Turek. - Zgodnie z danymi firmy doradczej REAS, w drugim kwartale tego roku deweloperzy sprzedali aż o 18 proc. więcej mieszkań niż w analogicznym okresie przed rokiem, a już wtedy mieszkań sprzedawano dużo. Trzeba jednak pamiętać, że dobra sprzedaż w dużej mierze była pompowana szybko kończącymi się pieniędzmi z programu „Mieszkanie dla młodych" oraz, a może przede wszystkim, sporą gotówką inwestorów poszukujących w miarę bezpiecznego sposobu ulokowania pieniędzy - podkreśla.

Z analiz wynika, że w sierpniu modelowa rodzina nie miała co liczyć na pożyczenie na mieszkanie pół miliona złotych. - Taka sztuka przy zarobkach 5 tys. zł miesięcznie możliwa była w 2015 roku nawet w czterech - pięciu instytucjach - mówi Turek. - Dziś takiej kwoty nie pożyczy już żaden z przebadanych banków. Co więcej, tylko jeden bank BPH zezwoliłby modelowej rodzinie na zaciągnięcie ponad 400 tys. zł długu.

- Lipiec był miesiącem zmniejszonych obrotów na rynku kredytów hipotecznych. Według BIK liczba wniosków spadła niemal 10 proc. w porównaniu do lipca ubiegłego roku - zwraca uwagę Jarosław Sadowski, główny analityk spółki Expander Advisors. - Przyczyną tego wcale nie jest blokada wniosków o dopłaty w ramach programu "Mieszkanie dla młodych" z przyszłorocznej puli. Przed rokiem zainteresowanie "MdM" było bowiem podobne Powody są inne - dodaje.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu