Według danych Emerging Portfolio Fund Research (EPFR), od początku listopada, czyli od wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA, inwestorzy włożyli 1,4 mld dol. w fundusze zorientowane na Rosję. To oznacza wzrost o 14 proc. aktywów znajdujących się w zarządzaniu tych funduszy.

Tendencja te utrzymała się też w tygodniu świątecznym - 22-28 grudnia, co agencja Bloomberg tłumaczy oczekiwaniem na rychłe objęcie urzędu prezydenckiego przez Trumpa i związane z tym pozytywne zmiany w stosunkach z Rosją.

Rok na plusie zakończyła też moskiewska giełda. Indeks MICEX zyskał 27 proc. a RTS (handel w walutach) - 52 proc. Analitycy tłumaczą to wzrostem cen ropy w końcówce roku, a także porozumieniem OPEC i innych eksporterów ropy o zamrożeniu wydobycia.

Giełda dobrze odebrała też zaadoptowanie się rosyjskiej gospodarki do sankcji; najwięksi gracze rosyjscy i zagraniczni zaczęli ignorować kolejne posunięcia związane z sankcjami. To ogromna zmiana w porównaniu z 2014 r kiedy kapitalizacja giełdy w dolarach (wg. dynamiki indeksu RTS) zmniejszyła się blisko dwa razy, a indeks rublowy MICEX stracił 7 proc.