W tym roku będzie ich przynajmniej o 1,5 mln mniej.
Tureccy organizatorzy wypoczynku dla Rosjan wiedzieli, że po katastrofie samolotu Metrojetu nad Synajem dostali wyjątkową szansę i wierzyli, że Rosjanie zamiast Egiptu wybiorą właśnie ich kraj. Po zestrzeleniu myśliwca rosyjskiego przez tureckie siły powietrzne ta szansa drastycznie się zmniejszyła. A z możliwości pozyskania zainteresowania Rosjan chcą skorzystać Izraelczycy, którzy właśnie informują o zainwestowaniu 2,6 mld dol. w promocję na rynku rosyjskim.
- Chcemy po prostu stworzyć dla nich alternatywę wobec wyjazdów do Egiptu i Turcji - mówił we czwartek, 26 listopada rzecznik izraelskiego Ministerstwa Turystyki Michal Gerstler.
Od 31 października Rosjanie nie jeżdżą do Egiptu. Od 23 listopada do Turcji, a według informacji agencji RIA Novosti rosyjskie biura podróży liczą się teraz z oddaniem pieniędzy 6 tys. turystów, którzy nie wyjechali na tureckie wakacje.
Według tureckiego dziennika angielskojęzycznego „Hurriyet Daily News" branża turystyczna liczyła w tym kraju na przychody w wysokości 36 mld dol. jednakże po serii zamachów w tureckich miastach, napływie uchodźców, zwłaszcza okupujących Bodrum i Izmir te dane zostały skorygowane w dół o ok 9 mld dol. Incydent z rosyjskim samolotem spowoduje kolejne straty. Nie tylko samych turystów będzie mniej, ale staniały również noclegi w hotelach - średnio o 30 proc. Jedynym miastem, które w dalszym ciągu nie ucierpiało z powodu politycznej zawieruchy, jest Stambuł.