Zastąpił Francuza i uratował euro
Włoski ekonomista i bankier, w przeszłości nauczyciel akademicki, wiceprezes Goldman Sachs i prezes Banku Włoch, przejął stery EBC 1 listopada 2011 roku. Moment był fatalny, bo strefa euro pogrążała się w kryzysie, i ani rządy, ani bank centralny nie miały pomysłu, co z tym zrobić.
Jego poprzednik Jean-Claude Trichet nie zauważył problemów finansowych takich krajów jak Grecja, Irlandia czy Portugalia. A jeszcze na koniec dokonał fatalnych dwóch podwyżek stóp procentowych. Draghi musiał to wszystko odwrócić poprzez program poluzowania polityki pieniężnej, pompowania – najpierw w umiarkowanym zakresie – pieniędzy na rynek i obniżki stóp procentowych. Ale długo nie mógł zbudować wiarygodności. Dopiero słynne przemówienie z lipca 2012 roku zmieniło nastoje na rynkach.
– Odchodzi w aureoli tego, który uratował euro. I to nie jest przesada – mówi „Rzeczpospolitej" Marek Belka, były premier i były prezes NBP. I opowiada, jak latem 2012 roku był na spotkaniu z wiceprezesami ds. finansowych największych europejskich koncernów z przedstawicielem zarządu EBC. – Mieli tylko jedno pytanie: jakie będą prawne okoliczności przewalutowania należności w euro na waluty krajowe? Przygotowani byli na rozpad euro i powrót do walut krajowych – opowiada Marek Belka. – Wtedy wkroczył Mario Draghi i powiedział „whatever it takes and believe me it will be enough". Trudno będzie go pobić – mówi były szef polskiego banku centralnego.
Zawsze pierwsza
Gdy 1 listopada 2011 roku Draghi jako prezes wchodził po raz pierwszy do swojego gabinetu w siedzibie EBC we Frankfurcie, Christine Lagarde już od prawie czterech miesięcy urzędowała w Waszyngtonie jako dyrektor wykonawcza Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Była pierwszą kobietą na tym stanowisku, które objęła w trudnym momencie: poprzedni szef MFW Dominique Strauss Kahn musiał odejść po zarzutach o napaść seksualną.
Lagarde wszędzie przeciera szlaki. Pierwsza kobieta w MFW, wcześniej pierwsza kobieta na stanowisku ministra finansów Francji, a także ministra finansów w gronie najbogatszych krajów G7, a jeszcze wcześniej pierwsza kobieta na czele międzynarodowej kancelarii prawniczej Baker & McKenzie. W EBC zapowiedziała kontynuację polityki prowadzonej przez Mario Draghiego.
Prawnik z politycznym doświadczeniem
Po raz pierwszy to nie ekonomista, ale prawnik staje na czele tej instytucji. Lagarde ma jednak cechy, którymi nie dysponował Draghi: ogromne doświadczenie polityczne i wybitne zdolności komunikacyjne. – Te cechy mogą się jej przydać w negocjacjach z rządami Niemiec, Francji, Włoch. Poza tym będzie miała także możliwość komunikowania się z szerszą publicznością. Euro to projekt polityczny i geopolityczny, i warto żeby ta świadomość przeniknęła szerzej – mówi Belka. Lagarde odziedziczy strefę euro zabezpieczoną przed kryzysami. Dodatkowo Draghi umożliwił jej spokojne rozpoczęcie mandatu, bo przed końcem swojego podjął kontrowersyjną decyzję o dalszym luzowaniu polityki pieniężnej. Opozycja jednak rośnie, bo w przeszłości przeciw w Radzie EBC był tylko Niemiec, a teraz dodatkowo Francuz i Holender. Do Lagarde będzie teraz należało godzenie Południa z Północą.