Opłata za nielegalne doładowanie karty miejskiej bez VAT - wyrok NSA

Opłata od skruszonego gapowicza, który na lewo doładowywał kartę miejską, to nie wynagrodzenie. Miasto nie musi naliczać od niej VAT.

Aktualizacja: 19.07.2021 17:35 Publikacja: 19.07.2021 08:02

Opłata za nielegalne doładowanie karty miejskiej bez VAT - wyrok NSA

Foto: Fotorzepa / Marta Bogacz

Podatki trzeba płacić rzetelnie i sumienne. Ale nie jest to proste, bo prawo podatkowe jest niejasne i zawiłe, a do tego fiskus najchętniej opodatkowałby wszystko, nawet skutki nielegalnego procederu. O tym, że ten fiskalizm musi mieć jednak swoje granice, urzędnikom przypomniał niedawno Naczelny Sąd Administracyjny.

Czytaj także:

Kiedy gmina jest podatnikiem VAT

Jazda bez trzymanki

Sprawa dotyczyła nagannego zjawiska, z którym mierzy się wiele miast – tzw. jazdy na gapę. A chodziło o stolicę. We wniosku o interpretację samorządowcy wyjaśnili, że w związku z przypadkami nielegalnego doładowywania kart miejskich, na których kodowane są uprawnienia do przejazdów środkami komunikacji, zarząd transportu miejskiego podjął bardzo intensywne działania skierowane przeciwko osobom dopuszczającym się tego procederu. Miasto zapewniło, że ZTM jest w stanie zweryfikować legalność kontraktu zakodowanego na karcie miejskiej, elektronicznej legitymacji studenckiej czy innych nośnikach biletów długookresowych dopuszczonych do obrotu. Wszelkie podejrzenia popełnienia przestępstw fałszowania biletów oraz korzystania z nich są i będą zgłaszane do organów ścigania. Sądy zresztą już wydają wyroki, w których stosują sankcje karne wobec oskarżonych, a także zobowiązują ich do naprawienia szkody. Skutki przyniosła też kampania społeczna i część osób dobrowolnie zgłasza chęć naprawienia szkody.

Miasto uważało, że w obu przypadkach z uwagi na sankcyjny charakter opłat nie powinno być VAT. Fiskus to potwierdził, ale tylko jeśli chodzi o należności zasądzane w procesach. Te dobrowolne uznał za wynagrodzenie za przejazd opodatkowane VAT. Miasto zaskarżyło interpretację, ale Wojewódzki Sąd Admini-stracyjny w Warszawie oddalił jego skargę. Rację przyznał mu dopiero NSA.

Podatku nie będzie

Sąd nie miał wątpliwości, że pasażer na gapę nie zamierza zawierać żadnej umowy. Trudno również uznać, że zamiarem przewoźnika było świadczenie przewozu osób, które nie zamierzają płacić za tę usługę. Jak tłumaczyła w pisemnym uzasadnieniu sędzia Agnieszka Jakimowicz, samo nieświadome w istocie przystąpienie do wykonania przewozu gapowicza nie przesądza o istnieniu zobowiązania. NSA zgodził się ze stolicą, że ustalenie opłaty w wysokości ceny biletu nie zrównuje jej z wynagrodzeniem. Celem jej uiszczenia przez posługującego się nielegalnie doładowaną kartą jest naprawa szkody.

Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: I FSK 1047/18

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Adam Bartosiewicz, radca prawny, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii EOL

Opodatkowaniu VAT podlega m.in. świadczenie usług. Pod tym pojęciem rozumie się każde świadczenie na rzecz innej osoby, które nie stanowi dostawy towarów. Nie może być więc świadczenia – nie tylko zresztą na gruncie podatkowym – bez „woli świadczenia" usługodawcy. Jeśli nie ma on zamiaru, chęci dokonania czegokolwiek na rzecz innej osoby – tu: wykonania przewozu – to nie można mówić o świadczeniu usług.

Kwota, którą pobiera w związku z tym, że doszło do wyłudzenia od niego usługi, nie może być uznana za wynagrodzenie za jej wykonywane. Jest to „tylko" odszkodowanie.

Słuszne zatem NSA uznał, że w spornej sprawie nie mamy do czynienia z wynagrodzeniem za odpłatne świadczenie usług. Choć zasadniczo sam fakt, że coś w sensie cywilistycznym jest odszkodowaniem, nie przesądza automatycznie o braku opodatkowania VAT.

Podatki trzeba płacić rzetelnie i sumienne. Ale nie jest to proste, bo prawo podatkowe jest niejasne i zawiłe, a do tego fiskus najchętniej opodatkowałby wszystko, nawet skutki nielegalnego procederu. O tym, że ten fiskalizm musi mieć jednak swoje granice, urzędnikom przypomniał niedawno Naczelny Sąd Administracyjny.

Czytaj także:

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe