Rewitalizacja to jeden z przewodnich tematów Europejskiego Kongresu Samorządów, który odbył się w dniach 5–6 kwietnia w Krakowie. Jej celem jest przywrócenie do życia zaniedbanych miast i dzielnic, a także podniesienie standardu życia mieszkających tam ludzi. To nie przypadek, że poświęcono temu tematowi tak wiele miejsca na tym kongresie. Od 18 listopada 2015 r. obowiązuje specjalna ustawa o rewitalizacji, która określa, w jaki sposób ją przeprowadzić. Wskazuje też, że przygotowanie, koordynowanie i tworzenie warunków do prowadzenia rewitalizacji należy do zadań własnych gminy.
Rewitalizacja to nie tylko remonty zniszczonych budynków, dróg czy tworzenie terenów zielonych. To także rozwiązywanie problemów społecznych: bezrobocia, przestępczości, wykluczenia społecznego. Chodzi o poprawę życia mieszkańców, pobudzenie ich aktywności i przedsiębiorczości.
Nie da się przeprowadzić rewitalizacji bez współpracy wszystkich zainteresowanych podmiotów (interesariuszy). Ustawa zalicza do nich przede wszystkim mieszkańców przeobrażanych terenów oraz właścicieli, użytkowników wieczystych znajdujących się tam nieruchomości i zarządców – w tym spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot mieszkaniowych i towarzystw budownictwa społecznego.
Druga kategoria interesariuszy to przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą. Trzecia – organizacje społeczne, a czwarta – jednostki samorządu oraz organy władzy publicznej.
To gmina musi zapewnić udział tych podmiotów we wszystkich etapach prac rewitalizacyjnych. Taki aktywny udział zainteresowanych w procesach decyzyjnych władz nazywany jest partycypacją społeczną. Jednak wśród uczestników dyskusji znalazły się słowa krytyki pod adresem ustawy o rewitalizacji.