77 ankietowanych nie ma wątpliwości, że koronawirus wpłynie negatywnie na gospodarkę, a w efekcie tajże na ich finanse osobiste (tak uważa 65 proc. Polaków). Aż 60 proc. respondentów twierdzi, że - jeśli ich miesięczny dochód w wyniku epidemii zmniejszy się - nie będą w stanie pokryć kosztów związanych z opieką zdrowotną. 57 proc. Polaków uważa, że będzie miało również problem z zakupami żywności. Pieniędzy może nam brakować również na opłaty za ogrzewanie (46 proc.), spłatę pożyczek i innych zobowiązań finansowych (39 proc.), a także czynsz (33 proc.).

- Polacy czują niepewną sytuację na rynku pracy. Niemal połowa obawia się zmniejszenia wynagrodzenia, nieco mniej - utraty pracy. Te nastroje mogą się zmieniać z tygodnia na tydzień, sytuacja jest w tym zakresie bardzo dynamiczna - mówi dr Adam Czarnecki z ARC.

Według niego warto zwrócić uwagę, że Polacy najbardziej obawiają się - w związku z pogorszeniem ich sytuacji finansowej - braku środków na jedzenie, zdrowie, ciepło. - To są podstawowe potrzeby człowieka i w pierwszej kolejności o nie się martwimy. Spłata pożyczek, edukacja czy nawet czynsz są na dalszych pozycjach. To wyraźnie pokazuje, jak bardzo pandemia wpłynęła na nasze poczucie bezpieczeństwa - komentuje Czarnecki.

Badanie ARC zostało przeprowadzone metodą CAWI na panelu ePanel.pl w dniach 23-28 marca na próbie 1019 osób.