Akcja kredytowa najwcześniej odbije w drugim półroczu

W 2020 r. i pierwszych miesiącach tego roku aktywa sektora były napędzane jedynie hipotekami i obligacjami państwowymi.

Publikacja: 14.03.2021 21:00

Akcja kredytowa najwcześniej odbije w drugim półroczu

Foto: Bloomberg

Cięcie stóp procentowych, skutkujące spadkiem kosztu finansowania i wzrostem zdolności kredytowej klientów, przekłada się na wzrost akcji kredytowej. W 2020 r. pozytywny wpływ niższych stóp na akcję kredytową pewnie był, ale negatywne czynniki wzięły górę i w efekcie kredyty brutto udzielone sektorowi niefinansowemu urosły tylko o 0,4 proc., do 1,13 bln zł, w styczniu wręcz skurczyły się o 0,4 proc. (w poprzednich latach rosły po około 6 proc.).

O słabości kredytów zadecydowały czynniki zarówno podażowe, jak i popytowe. Podaż była ograniczona przez wzrost ryzyka kredytowego przy jednoczesnym spadku marży odsetkowej. Większe znaczenie miały czynniki popytowe. Klienci indywidualni wstrzymywali się z konsumpcją. W przypadku firm o słabym popycie zdecydowała nie tylko mniejsza ich aktywność w związku z hamowaniem gospodarki, ale przede wszystkim duże wsparcie w ramach tarcz antykryzysowych, co zwiększyło i tak sporą płynność przedsiębiorstw już przed pandemią. W 2020 r. akcja kredytowa firm spadła o 5 proc. (pierwszy raz w takim stopniu od połowy 2010 r.), do blisko 350 mld zł.

Nadpłynne banki obejmowały obligacje skarbowe, a przede wszystkim gwarantowane przez państwo papiery PFR i BGK, finansujące walkę z gospodarczymi skutkami pandemii. W efekcie wartość instrumentów dłużnych w bankach urosła w 2020 r. o prawie 240 mld zł, czyli o połowę, a ich udział w aktywach sektora urósł do prawie 30 proc. z 23 proc. na koniec 2019 r. Jednocześnie udział kredytów udzielonych sektorowi niefinansowemu spadł do 48,7 proc. z 56,8 proc.

– Zakładamy, że większe odbicie inwestycji możliwe jest w drugim półroczu i w ślad za tym powinno pójść zwiększone zapotrzebowanie na kredyty firm – mówi Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. – To będą jednak pierwsze sygnały ożywienia, bo w większym stopniu nadejdzie ono na przełomie lat 2021 i 2022. Zakładamy, że w bieżącym roku na całym rynku mocna będzie sprzedaż kredytów mieszkaniowych i konsumpcyjnych. Korporacyjne odbiją mocniej wraz z pojawieniem się pieniędzy z UE, które przyspieszą inwestycje – dodaje.

W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele Pekao. – Sprzedaż kredytów dla dużych korporacji nie rosła, choć zdarzały się pewne spore transakcje finansowania fuzji i przejęć. Mamy dobre nastawienie do sektorów, w których chcemy rosnąć, czyli do firm średnich i dużych. Sporo zależy od branż, banki będą bardziej ostrożne w sektorze nieruchomości komercyjnych – mówi Tomasz Kubiak, wiceprezes Pekao. Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista tego banku, szacuje, że kredyty dla firm w sektorze wzrosną w tym roku o 3 proc., co będzie skorelowane ze wzrostem inwestycji i odbicie powinno nadejść w drugim półroczu. – Profil ryzyka się poprawił, ale dopiero rok 2022 powinien przynieść dużą poprawę w zakresie kredytów dla firm – dodaje.

Cięcie stóp procentowych, skutkujące spadkiem kosztu finansowania i wzrostem zdolności kredytowej klientów, przekłada się na wzrost akcji kredytowej. W 2020 r. pozytywny wpływ niższych stóp na akcję kredytową pewnie był, ale negatywne czynniki wzięły górę i w efekcie kredyty brutto udzielone sektorowi niefinansowemu urosły tylko o 0,4 proc., do 1,13 bln zł, w styczniu wręcz skurczyły się o 0,4 proc. (w poprzednich latach rosły po około 6 proc.).

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Finanse
Ugoda Visa i Mastercard. Mniejsze prowizje od sklepów
Finanse
NIK: rząd PiS ręcznie sterował finansami JST
Finanse
Minister finansów rozwiewa wątpliwości. Podwyżka kwoty wolnej w 2025 r. niemożliwa
Finanse
Byki i Niedźwiedzie oraz Złote Portfele „Parkietu”. Kto otrzymał nagrody?
Finanse
Byki i Niedźwiedzie oraz Złote Portfele „Parkietu”. Kto otrzyma nagrody?