Sprawa dotyczyła prawa do odliczenia VAT związanego z inwestycją gminną. Konkretnie chodziło o budowę hali sportowej wraz z zapleczem przy zespole szkół. We wniosku o interpretację gmina wyjaśniła, że jest zarejestrowanym czynnym podatnikiem VAT. Jako jednostka samorządu terytorialnego jest odpowiedzialna za realizację zadań własnych, m.in. w zakresie edukacji publicznej oraz kultury fizycznej i turystyki, w tym terenów rekreacyjnych i urządzeń sportowych. W ramach tych zadań w latach 2013-2016 zrealizowała inwestycję związaną z budową hali, przy której nabywała towary i usługi opodatkowane VAT.
Czytaj także: Czy gmina może odliczyć VAT z faktur
Gmina tłumaczyła, że jej zamiarem było wykorzystywanie obiektu tylko i wyłącznie w sposób komercyjny. Nowo wybudowana hala została oddana w dzierżawę gminnemu ośrodkowi kultury (GOK). Z wniosku wynikało, że czynsz ma stałą wysokość 500 zł kwartalnie. Z tego tytułu gmina wystawia na GOK faktury VAT ze stawką VAT 23 proc.
Samorządowcy uważali, że w związku z przeznaczeniem inwestycji po oddaniu jej do użytkowania w odpłatną dzierżawę (inwestycja nie była wykorzystywana w ramach reżimu publiczno-prawnego), gminie przysługuje prawo do pełnego odliczenia VAT z faktur zakupowych dokumentujących wydatki inwestycyjne.
Wniosek nie został jednak rozpatrzony merytorycznie. Fiskus odmówił wszczęcia postępowania, bo jego zdaniem stan faktyczny wzbudza uzasadnione przypuszczenie, że może on stanowić nadużycie prawa, o którym mowa w art. 5 ust. 5 ustawy o VAT. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie uchylił to postanowienie, ale nic to nie dało. Fiskus zajął się sprawą, ale tym razem odmówił wydania interpretacji. Powołał się na przepis, który pozwala nie wydać jej, gdy istnieje uzasadnione przypuszczenie, że w sprawie może być zastosowana klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania. Urzędnicy wskazali na opinię Szefa Krajowej Administracji Skarbowej w podobnej sprawie, gdzie roczny czynsz dzierżawny ustanowiono na 100 zł. W konsekwencji uznali, że tak czynsz na poziomie 100 zł rocznie, jak i 500 zł kwartalnie budzi wątpliwości i nie ma żadnego ekonomicznego czy gospodarczego uzasadnienia.