Za 1 dolara płacono we wtorek rano nawet 4,01 zł - najwięcej od pierwszego tygodnia grudnia. Amerykańska waluta umacniała się również m.in. wobec euro, słabła zaś wobec jena japońskiego (podobnie jak dolar uznanego za walutę "bezpiecznej przystani", kupowanej przez inwestorów w momentach podwyższonego niepokoju na rynkach).

- Złoty był jedną ze słabszych walut koszyka CEE również z uwagi na ponowny wzrost ryzyka w zakresie krajowej polityki, gdzie do KE wpłynął wniosek o objęcie Polski procedurą nadzoru z uwagi na ostatnie zmiany w ustawie medialnej. Wyprzedaż na globalnych rynkach została wyhamowana jednak szeroki obraz wokół PLN na początku roku wskazuje raczej na utrzymanie presji podażowej w trakcie kolejnych sesji - wskazuje Konard Ryczko, analityk DM BOŚ.