Sytuację tę odczuwają już Polacy - drastycznie spada zarówno liczba udzielanych pożyczek, jak i ich kwota w ujęciu rok do roku, wynika z badania Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego.

W II kwartale 2020 r. liczba udzielanych pożyczek, w ujęciu rok do roku, spadła o 48 proc. Z kolei łączna kwota pożyczek zmalała o 64 proc. - wynika z badania Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego.

Mniejsza stała się również średnia wartość pożyczki - w kwietniu, maju i czerwcu zjechała do poziomu 2200-2300 zł, podczas gdy jeszcze na początku roku było to ponad 3 tysiące złotych. Z kolei z kwartału na kwartał średnia wartość pojedynczej pożyczki zmalała o ok. 25 proc.

Firmy nie tylko pożyczają na mniejsze kwoty, ale i przede wszystkim znanym już sobie klientom. Według raportu, niemal co 5. badany uważa, iż trudniej dzisiaj jest dostać pożyczkę niż przed pandemią. Co dziesiąta osoba zaś ma w bliskim otoczeniu kogoś, kto w ciągu ostatnich 3 miesięcy miał problem z uzyskaniem pożyczki z legalnego źródła.

Zarazem zmalała liczba firm aktywnych w branży: w styczniu 2019 r. było ich jeszcze 54 na rynku, w styczniu 2020 r. 46, a w czerwcu 35. Wraz z ich spadkiem, maleją szanse dla Polaków na otrzymywanie pożyczek. Wiele firm zawiesiło lub zamknęło działalność na przełomie marca i kwietnia. A to dopiero początek, bo jak mówiła w rozmowie z BI Polska w maju prezes FRRF Agnieszka Wachnicka, większość spółek z branży może nie przetrwać najbliższego roku.