Te spadki nie oznaczają jednak, że sytuacja na rynku fuzji i przejęć była zła. Wartość transakcji sięgała 2 bln dol. i był to trzeci pod względem wielkości historyczny wynik odnotowany w pierwszej połowie roku.

Rynek był zdominowany pod względem wielkości przez amerykańskie transakcje. Fuzje i przejęcia dokonane w USA stanowiły w pierwszej połowie roku 55 proc. wartości wszystkich takich transakcji na świecie. Ich wartość wzrosła o 19 proc. r./r.

Europa Zachodnia odpowiadała za 14 proc. rynku a wartość przeprowadzonych tam transakcji spadła aż o 57 proc. Chiny (liczone wraz z Hongkongiem, Makau i Tajwanem) stanowiły 9 proc. rynku a wartość transakcji spadła tam o 31 proc. Fuzje i przejęcia przeprowadzone w Europie Środkowo-Wschodniej oraz w krajach byłego ZSRR stanowiły 1 proc. wartości transakcji z całego świata. Spadły o 36 proc.

Fuzje i przejęcia w sektorze finansowym wzrosły o 7 proc., po trzech latach stagnacji i sięgnęły najwyższego poziomu od 12 lat.

"Po kilku latach braku aktywności, wzrost zawieranych umów powrócił do branży usług finansowych. W odniesieniu do banków to oznacza trzecią fazę aktywności po kryzysie. W pierwszej wiele banków pozbywało się kłopotliwych aktywów a potem koncentrowały się one na wzmacnianiu pozycji kapitałowych oraz na radzeniu sobie z regulacyjnym tsunami" – piszą eksperci Allen & Overy.