Jak powiedział przewodniczący jury konkursu głównego David Gropman – gremium oceniające dostrzegło w tym filmie „oszałamiające piękno i niezwykłą dbałość o szczegóły”.

Ji Yong Kim podziękował reżyserowi, ekipie, aktorom, po czym ukłonił się bydgoskiej publiczności:

— Po projekcji podeszło do mnie wiele osób mówiąc, jak bardzo im się film podobał — powiedział. — To było dla mnie ważne. Dni spędzone na festiwalu są dla mnie prawdziwą inspiracją.

Srebrna Żaba powędrowała do Łukasza Żala, autora pięknych, czarno-białych zdjęć do „Zimnej wojny” Pawła Pawlikowskiego.

— Dziękuję jurorom i organizatorom festiwalu — powiedział polski operator. — Dziękuję Pawłowi Pawlikowskiego za piękną podróż w czarno-biały świat. I moim współpracownikom za talent, pracę, wsparcie, serce, zaangażowanie.  Robić z wami filmy to wielka przyjemność.

Brązowa Żaba przypadła Alfonso Cuaronowi za zdjęcia do filmu „Roma”. Cauron, który zwykle pracuje z Emmanuelem Lubezkim, gdy okazało się, że jego operator ma zajęte terminy, sam stanął za kamerą. „I strasznie mi się to spodobało” — powiedział mi wywiadzie. Wpadł na EnergęCAMEROMAGE na kilka godzin. Na gali końcowej już go nie było, ale podziękował za nagrodę na eranie.

Krytycy prestiżową nagrodę Fipresci przyznali Mike’owi Leigh za film „Peterloo” ze zdjęciami Dicka Pope’a „za pełen pasji sposób, w jaki film buduje pomost między tragedią historii i czasami współczesnymi”. Peterloo Mike’a Leigh. Reżyser też musiał już opuścić Bydgoszcz, więc Żabę  odebrał w jego imieniu Dick Pope.

— Pracuję z Mike’iem 28 lat, zrobiliśmy razem 15 filmów — powiedział dodając, że „ich długa, wspólna podróż jest fascynująca.

Duże zainteresowanie budzi zawsze na Camerimage konkurs filmów polskich, gdzie nasze rodzime produkcje oceniają zagraniczni artyści. Tym razem jurorom obradującym pod przewodnictwem Przewodniczący jury Jana Roelfsa najbardziej spodobała się „Nina” Olgi Chajdas, ze zdjęciami Tomasza Naumiuka. Uznali, że jest to „film z duszą” i uczciwym podejściem do obrazu. Olga Chajdas, która prezentuje właśnie „Ninę” na festiwalu Kino Polska w Paryżu, napisała list, dziękując ekipie, a przede wszystkim Naunmiukowi

— To film o wolności, miłości i o wolności w miłości — stwierdził operator. — Przykre, że w XXI wieku wciąż musimy o tym mówić.

W konkursie długometrażowych filmów dokumentalnych przyznano dwie Złote Żaby. W kategorii filmów dokumentalnych zwyciężył „When the God Cries” Barta Goossesna i Karen Vázquez  Guadarramy, która jest również autorem zdjęć.

— Kiedy masz ograniczone możliwości, musisz być kreatywny. Więcej myśleć, jak za niewielkie pieniądze pokazać coś w najpiękniejszy sposób — powiedziała reżyserka i operatorka.

W kategorii dokumentu fabularyzowanego Złotą Żabę dostał portret kobiety  „I, dolours” Maurice’a Sweeneya ze zdjęciami Kate McCullough.

W konkursie filmów krótkich triumfował Tomasz Wolski, autor zdjęć do filmu „Krzyżoki” Anny Gawlity. Jury doceniło tu intrygujący scenariusz i innowacyjną pracę kamery.

— Byłem tu siedem lat temu i dostałem tę samą nagrodę. Przepraszałem wtedy kolegów-operatorów, bo nie miałem skończonej szkoły filmowej. Po tych latach nic się nie zmieniło  — stwierdził Wolski i dodał:

— Nie ma filmu bez reżysera. Dziękuję Annie Gawlicie.

W konkursoe debiutów reżyserskich wśród dziesięciu filmów,  jeden się – zdaniem jurorów -  wyraźnie wyróżniał się. „To skromne, pasjonujące dzieło, które udowodniło po raz kolejny, że najlepszym efektem specjalnym w kinie jest ludzka twarz” uzasadniali swoją decyzję, przyznają nagrodę Gustavowi Möllerowi za „Winnych”, których można właśnie oglądać w polskich kinach.

Konkurs debiutów operatorskich wygrał Albert Salas. Jurorom spodobały się jego zdjęcia do rozgrywającego się w czasie ulicznych demonstracji filmu „Obey” Jamiego Jonesa.

Jak zawsze swoje prace zaprezentowali studenci.

Publiczność za najlepszy film festiwalu uznała „Faworytę” Yotgosa Lanthimosa.

Pełna lista nagrodzonych na stronie: www.camerimage.pl