Znawcy serii przyjęli tę podróż w przeszłość Hana Solo (u Howarda widz dowiaduje się zresztą skąd wzięło się jego nazwisko Solo) z umiarkowanym entuzjazmem, oceniając ją jako produkcję średnią. Choć oczywiście niełatwo jest opowiadać o przygodach bohaterów, o których dlaszych losach tak wiele wiadomo z kolejnych części serii. Ale na pewno nie można odmówić „...historiom” pewnego atutu: starsi widzowie odnajdą w niej postacie, które zdążyli polubić, młodzi mogą się dobrze bawić.
Amatorzy kina przygody mogą również sięgnąć po dwa filmy wydane przez Galapagos latem. Pierwszy z nich to „Avengers – wojna bez granic”. Podróż do świata Marvela. Film, który jako czwarty tytuł w historii kina przekroczył w kinach barierę 2 mld dolarów dochodu. Tym razem na ekranie spotykają się bohaterowie różnych komiksów. Grany przez Joska Brolina Thanos chce zdobyć sześć Kamieni Nieskończoności dające właścicielowi niewyobrażalną wręcz moc. Jeden z nich znajduje się na statku, gdzie są Hulk, Thor i Loki. Poza nimi do filmu trafili m.in. Doktor Strange i Irona Man. A arzem z nimi cała plejada gwiazd: Josh Brolin, Chris Memsworth, Mark Ruffalo, Tom Hiddleston, Mark Ruffalo, Benedict Cumberbatch i Robert Downey Jr.
Drugi film to wyreżyserowany przez Roaga Uthauga „Tomb Raider”. To powrót do świata Lary Croft, walecznej bohaterki serii gier, z których pierwsza weszła na rynek w 1996 roku. Jej kolejne odsłony sprzedały się w łącznej liczbie ok. 63 mln egzemplarzy, nic więc dziwnego, że o Larę upomniało się kino. Pierwszy film fabularny powstał w 2001 roku, po ekranie biegała wówczas Angelina Jolie. Dwa lata później powstał obraz „Tomb Rider. Kolebka życia”, nie odniósł jednak sukcesu takiego, jak część pierwsza. Po 15 latach Lara Croft wróciła jednak do kin. Tym razem film opiera się na grze z 2013 roku „Crystal Dynamics”. 21-letnia Lara wyznacza sobie bardzo trudne zadanie: chce odnaleźć swojego ojca, który zaginął wiele lat temu. Wyrusza na japońską wyspę Yamatai, ostatniego miejsca wyprawy ojca. Śliczna, delikatna Alicia Vikander siedem miesięcy przygotowywała się do tej roli ćwicząc, wzmacniając kondycję fizyczną, ucząc się wspinaczki i sztuk walki. Jolie jako Lara Croft była dojrzała, silna i wyzywająca. Vikander, której bohaterka jest znacznie młodsza, ma w sobie determinację, ale od biustu znacznie ważniejsza jest jej wrażliwość. Można by powiedzieć, że twórcy filmu poszli z duchem czasu i #MeToo.