ZOO – za i przeciw

Istnieją od ponad stu lat pokazując zwierzęta, ale rola ogrodów zoologicznych zmienia się diametralnie.

Aktualizacja: 05.02.2018 10:44 Publikacja: 05.02.2018 10:39

Foto: materiały prasowe

Dziś ponad 90 procent zwierząt rodzi się w niewoli. W tej sytuacji pojawiają się egzemplarze „zbędne”. Pierwszeństwo do życia mają osobniki z międzynarodowego programu hodowlanego. Niektóre ogrody wybierają ubój zamiast antykoncepcji. Szacuje się, że w europejskich ogrodach zoologicznych rocznie odstrzeliwuje się w ten sposób od trzech do pięciu tysięcy różnych zwierząt, ale publicznie nikt się tym nie chwali.

 

ZOO w Kopenhadze w 2014 roku zaproponowano wstrząsające doświadczenie – dwuletniego samca żyrafy zabito na oczach ludzi, po czym rzucono lwom na pożarcie. Ta sytuacja wywołała protesty.

W XIX wieku, kiedy zakładano ogrody zoologiczne, większość zwierząt przywożono. Przybywały zazwyczaj na wiosnę i jeśli nie przeżywały rocznego cyklu, na kolejną wiosnę pojawiały się nowe.

Do najciekawszych tego rodzaju placówek na świecie należy otwarty w 1928 roku ogród zoologiczny w Detroit. Dyrektor Ron Kagan zrezygnował w nim z hodowli słoni, dostrzegając, że mają niewłaściwe warunki, które im szkodziły. Mimo to odwiedza ich jeszcze więcej gości niż kiedyś. – Trzymam tylko takie zwierzęta, które będą się tu dobrze czuły – deklaruje dyrektor.

To rewolucyjne podejście, bo dotychczas dominowała chęć ocalenia gatunków za wszelką cenę i ważna była ich ilość. Ale trzeba dokonywać wyborów. Wybieg dla pary białych niedźwiedzi w tym ogrodzie zoologicznym ma sześć i pół hektara i jest kilkakrotnie większy od pierwotnego. W dodatku został tak  zaprojektowany, by zwierzę mogło wybierać samotność albo towarzystwo – to wyjątkowo istotne dla tego gatunku zwierzęcia. Projekt i budowa tego wybiegu kosztowały – bagatela – 16 milionów dolarów.
Przyszłość ogrodów zoologicznych spełniających zadanie bycia azylem dla wymierających zwierząt wymusi stwarzanie im warunków jak najbardziej zbliżonych do naturalnych. To z kolei oznacza koszty i niemożność pokazywania wielu gatunków w jednym ZOO.
Wiele gatunków zwierząt znika znacznie szybciej, niż się tego spodziewano. Naukowcy próbują powstrzymać to wymieranie korzystając ze zdobyczy techniki, ale skuteczność sosowanych przez nich metod jest znikoma. Przykładem jest słynna panda wielka. W niewoli udało się wyhodować 400 osobnikow tego gatunku. Na wolność wypuszczono pięć, a przeżyły – trzy.

Liz Bonnin, doktorantka Zoological Society of London odwiedza liczne ogrody zooologiczne w Europie i USA, rozmawiając z ich dyrektorami oraz z opiekunami dzikich zwierząt. Od programów prokreacji przez odtwarzanie i wprowadzanie do środowiska naturalnego gatunków zagrożonych, Liz pokazuje i ocenia różne style działania zoo w XXI wieku.

Premiera interesującego brytyjskiego dokumentu „ZOO - za i przeciw” w poniedziałek 5 lutego 5 minut po północy w TVP 2. 

Dziś ponad 90 procent zwierząt rodzi się w niewoli. W tej sytuacji pojawiają się egzemplarze „zbędne”. Pierwszeństwo do życia mają osobniki z międzynarodowego programu hodowlanego. Niektóre ogrody wybierają ubój zamiast antykoncepcji. Szacuje się, że w europejskich ogrodach zoologicznych rocznie odstrzeliwuje się w ten sposób od trzech do pięciu tysięcy różnych zwierząt, ale publicznie nikt się tym nie chwali.

ZOO w Kopenhadze w 2014 roku zaproponowano wstrząsające doświadczenie – dwuletniego samca żyrafy zabito na oczach ludzi, po czym rzucono lwom na pożarcie. Ta sytuacja wywołała protesty.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Film
„Biedne istoty” i sprawa sexworkingu. Oscarowa produkcja już w Disney+
Film
Dżentelmeni czyli mocny sojusz dżungli i zoo
Film
Konkurs Główny „Wytyczanie Drogi” Mastercard OFF CAMERA 2024 – znamy pierwsze filmy
Film
„Pamięć” Michela Franco. Ludzie, którzy chcą zapomnieć ból
Film
Na co do kina w weekend? Trzy filmy o skomplikowanych uczuciach