Mroczna strona sportu

Zmorą współczesnego sportu jest doping. Nieustanny wyścig w biciu rekordów ma wiele ofiar.

Aktualizacja: 07.05.2017 18:02 Publikacja: 07.05.2017 17:49

Foto: materiały prasowe

Ponoć już starożytni Grecy stosowali eliksiry, by uzyskać lepsze wyniki. Pod koniec XIX wieku uczestnicy kolarskich sześciodniówek brali twarde narkotyki – strychninę, heroinę, kokainę. Nikt nie zakazywał dopingu. Podczas igrzysk roku 1904 Thomasowi Hicksowi podano strychninę, by mógł przekroczyć metę maratonu. Po II wojnie światowej Niemcy Wschodnie i Związek Radziecki zaczęły sportowy wyścig zbrojeń, sięgając po sterydy anaboliczne i inne środki wspomagające. Lata 90. XX wieku przyniosły falę nowoczesnego dopingu.

WADA, czyli światowa agencja antydopingowa, co roku ogłasza listę substancji zakazanych. Unikanie kontroli może skutkować 4-letnią dyskwalifikacją. Wszyscy sportowcy muszą zaakceptować te reguły, jeśli chcą rywalizować. Ale system jest zawodny.
Amerykańskim partnerem WADA jest organizacja USADA.

Na liście ponad 250. środków zakazanych przez WADA są anaboliki, stymulanty, hormony a nawet leki na przeziębienie i marihuana. Nie ma jednak środków przeciwbólowych, których nadużywanie jest powszechnym problemem współczesnego sportu. 20-letni Armond Armstead, gwiazda uniwersyteckiej ligi futbolowej, doznał rozległego zawału serca z powodu ich regularnego przyjmowania.

Kontrole są bardzo kosztowne. Budżet WADA w roku 2015 wynosił 27,5 miliona dolarów. Tyle wynoszą roczne zarobki gwiazdy baseballu... Niedofinansowane organizacje antydopingowe muszą oszczędzać na badaniach. W roku 2011 WADA poinformowała, że tylko dwa tysiące z ćwierci miliona próbek krwi pobranych na świecie przetestowano pod kątem EPO – jednego z najsilniejszych środków dopingowych.

Do tego dochodzą interesy. Kiedy w 2013 roku świetni jamajscy biegacze - Asafa Powell i Sheron Simpson zostali przyłapani na dopingu - komisja arbitrażowa uznała, że liczne uchybienia w procesie zaszkodziły zawodnikom. Okres ich zawieszenia skrócono do pół roku.

Kiedy ujawniona została sprawa dopingu Lance a Armstronga, USADA zyskała opinię świetnego policjanta. Przemilczano jednak, że amerykański związek kolarski i komitet olimpijski pomagały kolarzowi…
USADA, która pomaga olimpijczykom głównie za pieniądze rządu, w pięściarstwie pełni rolę zewnętrznego zleceniobiorcy. Od roku 2007 jej wpływy finansowe wzrosły dziesięciokrotnie.

— Jak się im bliżej przyjrzeć, zachwyt mija – nie ma złudzeń jeden z fachowców od spraw dopingu. – Idą na układy, żeby zdobyć zlecenia.

Premiera dokumentu „Doping - Ciemna strona sportu” zrealizowanego przez BBC w poniedziałek 8 maja o 23.45 w TVP 2.

Ponoć już starożytni Grecy stosowali eliksiry, by uzyskać lepsze wyniki. Pod koniec XIX wieku uczestnicy kolarskich sześciodniówek brali twarde narkotyki – strychninę, heroinę, kokainę. Nikt nie zakazywał dopingu. Podczas igrzysk roku 1904 Thomasowi Hicksowi podano strychninę, by mógł przekroczyć metę maratonu. Po II wojnie światowej Niemcy Wschodnie i Związek Radziecki zaczęły sportowy wyścig zbrojeń, sięgając po sterydy anaboliczne i inne środki wspomagające. Lata 90. XX wieku przyniosły falę nowoczesnego dopingu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Rekomendacje filmowe na weekend: Kino oparte na faktach
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Film
„Back To Black” wybiela mrok życia Amy Winehouse
Film
Rosja prześladuje jak za Stalina, a Moskwa płonie w „Mistrzu i Małgorzacie”
Film
17. Mastercard OFF CAMERA: Nominacje – Najlepsza Aktorka, Aktor i Mastercard Rising Star
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Film
Zbrojmistrzyni w filmie "Rust" skazana na 18 miesięcy więzienia