Jaki będzie świat i gospodarka po pandemii

Eksperci jednoznacznie wskazują, że trzeba się przygotować na to, że skutki pandemii będą odczuwalne jeszcze na długo po jej zakończeniu. Oznaczać to może konieczność zmiany wielu modeli biznesowych, a może nawet nowe spojrzenia na sposób funkcjonowania całych gospodarek.

Publikacja: 18.05.2020 18:00

Jaki będzie świat i gospodarka po pandemii

Foto: Fot./EKG

Partnerem relacji jest LPP SA

Jak będzie wyglądał świat po pandemii? W których dziedzinach zmieni się najwięcej? Jak będą wyglądały handel i logistyka, transport, mobilność i usługi? Które zmiany w gospodarce będą miały charakter trwały, a jakie przejściowy? O tym rozmawiali uczestnicy debaty „Nowa gospodarka, nowy świat", otwierającej tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy, który tradycyjnie co roku odbywa się w maju w Katowicach. W tym roku, ze względu na pandemię koronawirusa, Kongres odbywał się w formie debat i wystąpień online.

W wystąpieniu poprzedzającym debatę Jadwiga Emilewicz, wicepremier i minister rozwoju, mówiła o tym, że pandemia zmieni spojrzenie na globalizację gospodarki i łańcuchy dostaw, a także na sposób życia, być może odmieni też dotychczasowe silnie konsumpcyjne nastawienie społeczeństw. Wskazała na ważną rolę państw w zwalczaniu gospodarczych skutków pandemii, a także konieczność szerokiej współpracy, a nie rywalizacji.

Z kolei w krótkich rozmowach wprowadzających do debaty Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu, prognozował, że konsekwencje kryzysu będą odczuwalne przez kilkadziesiąt lat. Wskazał na konieczność wielkiej troski o stan finansów publicznych. A Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego, mówił, jak po epidemii zmienią się analizy społeczno-ekonomiczne i wskazywane w nich kierunki działań. Jego zdaniem m.in. nie powinny się zmienić np. działania nakierowane na ochronę klimatu.

Już w trakcie samej dyskusji ekspertów Tomasz Konik, partner Deloitte, analizował przyczyny skali pandemii. – Fundamentalną rzeczą jest to, że zlekceważyliśmy zagrożenie. W ostatnich latach żyliśmy w psychologii dobrobytu. Rozwój gospodarczy był bardzo duży, w Polsce trwał 30 lat, co jest unikalne na skalę światową. W tej sytuacji bardzo trudno było przyjąć negatywne sygnały i przygotować plany dostosowania, trudnych decyzji – powiedział Tomasz Konik.

Przytoczył badania, z których wynika, że na przestrzeni ostatnich 300 lat z ośmiu pandemii siedem miało drugą falę. Musimy więc i teraz być na nią gotowi. Co więcej, należałoby się przygotować na scenariusz, w którym pandemia zostanie z nami nawet na zawsze. Na to powinni być gotowi światowi liderzy. Zaznaczył, że musimy wspomagać się technologiami, ale mądrze z nich korzystać, tak by to człowiek zawsze był w centrum zainteresowania.

Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego, przedstawił swoją ocenę sytuacji. – Musimy być przygotowani na tworzenie konkurencyjnej gospodarki. Niezależnie od tego, jak długo będzie trwała pandemia i niezależnie od tego, co wydarzy się dalej. Mamy do czynienia z nakładaniem się fal klimatyczno-technologiczno-społecznych i w związku z tym czarnych łabędzi będziemy mieć bardzo dużo – powiedział.

Wskazał na potrzebę decentralizacji i skrócenia czasu dostaw. I to jest szansa dla Polski – ze względu na usytuowanie, rozbudowaną infrastrukturę transportową. Nasz punkt rozwoju kraju daje nam przewagi: jesteśmy w dużym stopniu niedoinwestowani, a więc możemy budować zdecentralizowaną zarówno energetykę, ale także np. turystykę. – Nie mamy molochów hotelowych. A to daje nam szansę zbudowania nowej turystyki, opartej na średniej półce oraz gospodarstwach agroturystycznych – powiedział Brunon Bartkiewicz. Wskazał także na to, że sytuacja wymusiła dynamiczny wzrost zainteresowania Polaków dostępem online. Także wśród osób, które wcześniej były temu niechętne.

Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes LPP, mówił o sytuacji firm działających w sektorze handlu. – To był dla nas czarny łabędź w klasycznym wydaniu. Od dwóch lat mówiło się, że nadchodzi kryzys. W LPP przygotowywaliśmy się do niego, ale pademia nas zaskoczyła. Spodziewaliśmy się sytuacji podobnej do tej z 2008/2009 roku, kiedy spadek obrotów firmy sięgał 25-30 proc. Nagle okazało się, że skala obecnej sytuacji jest znacznie bardziej dotkliwa. Z dnia na dzień wszystkie sklepy stacjonarne zostały odcięte, co w praktyce oznaczało 85-procentowy spadek sprzedaży przy jednoczesnym ponoszeniu kosztów na dotychczasowym poziomie – mówił Przemysław Lutkiewicz.

Jak podkreślił, firma skupiła się na walce o zachowanie płynności finansowej i walce o bezpieczeństwo pracowników.

– Również ważne było to, żeby zapewnić możliwość długofalowego działania. Jedynym kanałem sprzedaży, który był i jest ciągle otwarty, pozostawał internet, dlatego staraliśmy się jak najbardziej zwiększać sprzedaż online. Zauważyliśmy wielu nowych klientów, którzy szybko zmieniają swoje przyzwyczajenia i stąd wzięła się nasza błyskawiczna adaptacja do nowych okoliczności – mówił. Dodał, że sprzedaż internetowa wzrosła czterokrotnie, co wymusiło dostosowania także w zakresie logistyki.

Pytany o trendy wskazał, że firma przewiduje dwa prawdopodobne typy zachowań klientów w najbliższym czasie. -Jeden to zakupy w internecie i wzrost liczby klientów, przy jednoczesnym zmniejszeniu ruchu w sklepach stacjonarnych. A drugi - związany z negatywnymi zjawiskami w gospodarce na skutek kryzysu wywołanego skutkami pandemii. Wiele branż ma problemy, ludzie tracą pracę, stąd spodziewamy się, że sprzedaż będzie przesuwać się w stronę tańszych towarów – wskazał wiceprezes LPP.

O roli wielkich firm w obliczu pandemii mówiła Dominika Bettman, prezeska Siemens Polska. –Wycofanie się korporacji na czysto produkcyjną pozycję wydaje się w tej chwili zupełnie niemożliwe. Dlatego, że prowadziłoby to do zahamowania wielu procesów gospodarczych, naukowych, społecznych, a nawet tych w sferze kulturalnej. Korporacje w tej chwili dążą raczej do większego wpływu na kreowanie rzeczywistości. I coraz częściej pojawiają się zagadnienia związane z rosnącą odpowiedzialnością społeczną biznesu, a także z tzw. wyższym celem prowadzenia działalności gospodarczej, który przyciąga i motywuje pracowników – powiedziała.

– Korporacje będą z pewnością uczestniczyć w tworzeniu się rynków przyszłości, będą jak do tej pory wyprzedzać trendy, a nie tylko je generować, oraz wyznaczać kierunki rozwoju biznesu – podkreśliła Dominika Bettman. Wskazała tu przede wszystkim na innowacje i dynamiczny rozwój nowych technologii, zarówno na poziomie firm, jak i całych państw.

Tomasz Suchański, prezes Żabka Polska, wskazał, że minęło zaledwie ponad 60 dni od początku pandemii, a już dyskutujemy o tym, jak duży będzie wpływ wirusa na gospodarkę. – Mówimy, że w przypadku gospodarki światowej wpływ ten sięgnie ok. -10, -15 proc. A to więcej niż w czasie pierwszego kwartału wielkiego kryzysu w latach 30. Ten kryzys będzie miał ogromny wpływ na wszystkich – każdy z krajów z osobna, większość branż i większość ludzi – podkreślił.

Wskazał, że musimy się przygotować na zmiany zachowań klientów, szczególnie w tych biznesach, w których występują duże skupiska ludzi – w gastronomii, transporcie, rozrywce. – I te biznesy będą musiały znaleźć nową formułę swego funkcjonowania – powiedział Tomasz Suchański.

Rafał Sonik, prezes Gemini Holding, mówił o ogromnym wyzwaniu dla wszystkich.

– Nigdy jeszcze ludzkość nie zmierzyła się z tak powszechnym wyzwaniem zarówno w skali geograficznej, jaki i w strukturze gospodarczej, politycznej oraz społecznej. Moim zdaniem mierzymy się nie tylko z tym, co widzimy wokoło, z izolacją, kwarantanną, z przyspieszeniem zmian w e-commerce. Mierzymy się ze zmianami o charakterze również fizycznym i fizjologicznym, bo nikt nie mówi dzisiaj głośno o na przykład zjawisku e-sportu: czy chcemy, żeby nasze dzieci zamiast uprawiać aktywność fizyczną czy sport, w realu siedziały przed komputerem – powiedział.

To, że musimy oswajać się z cyfryzacją, z nowoczesnymi technologiami, jest nieuchronne. Natomiast fundamentalne pytanie, które będziemy musieli sobie lada chwila zadać, brzmi, jak łączyć rzeczywistość wirtualną, cyfrową ze światem, do którego jesteśmy jednak w jakiś sposób przywiązani – podsumował Rafał Sonik.

- Partnerem relacji jest LPP SA

Partnerem relacji jest LPP SA

Jak będzie wyglądał świat po pandemii? W których dziedzinach zmieni się najwięcej? Jak będą wyglądały handel i logistyka, transport, mobilność i usługi? Które zmiany w gospodarce będą miały charakter trwały, a jakie przejściowy? O tym rozmawiali uczestnicy debaty „Nowa gospodarka, nowy świat", otwierającej tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy, który tradycyjnie co roku odbywa się w maju w Katowicach. W tym roku, ze względu na pandemię koronawirusa, Kongres odbywał się w formie debat i wystąpień online.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
EEC: co nowy rząd planuje w infrastrukturze
Materiał partnera
Transformacja to szanse i wyzwania
Europejski Kongres Gospodarczy
Na jakie inwestycje stać dziś samorządy?
Materiał partnera
Bezpieczeństwo energetyczne jest kluczowe
Materiał partnera
Trzeba więcej inwestować w odnawialne źródła energii