W pierwszym meczu Rosjanie przegrali z Belgią 0:3, a Finowie niespodziewanie wygrali z Danią 1:0. Gdyby Rosja przegrała z Finlandią po dwóch seriach gier miałaby na koncie zero punktów - i jej szanse na awans do 1/8 finału Euro znacznie by zmalały.
I na początku spotkania wydawało się, że nie jest to wcale niemożliwy scenariusz. Rosjanie grali nerwowo w obronie - i już w trzeciej minucie Jukka Raitala przejął piłkę zagraną przez jednego z rosyjskich obrońców, podciągnął prawym skrzydłem i dośrodkował wprost na głowę Joela Pohjanpalo, który silną główką pokonał bramkarza Rosjan.
Kiedy Pohjanpalo cieszył się z drugiego gola na Euro sędzia odgwizdał spalonego i dla Rosjan wszystko skończyło się na strachu.
Pohjanpalo próbował też strzału na bramkę w 20. minucie, ale Rosjanie zdołali zablokować ten strzał.
Wkrótce później Rosjanie stracili Mario Fernandesa, który doznał urazu i został zniesiony z murawy na noszach.