– Jednym z problemów Krymu jest zasilanie. Chcę was poinformować, że „Czernomorneftiegaz" (ukraińska spółka wydobywcza przywłaszczona przez Rosjan - red) zakończył prace przy podłączeniu krymskich gazociągów do magistrali gazowych Rosji. W ciągu 2-3 dni rozpocznie się przesył gazu na półwysep - cytuje Putina agencja Unian.

Według rosyjskiego prezydenta Krym potrzebuje w godzinach szczytu 1200-1300 MW mocy, z czego 800 MW dostarczała Ukraina. Teraz Krym sam produkuje 1000-1100 MW - do tego doszły ruchome elektrownie, co w sumie dało 1300 MW. Gaz z Rosji pozwoli rozpocząć budowę dwóch elektrowni niezbędnych dla uzyskania bilansu energetycznego półwyspu. Mają one dać dodatkowe 250 MW. A to z kolei ma stać się „impulsem do rozwoju Krymu" - zapewnił Putin.

Od czasu przejęcia przez Rosję, Krym na ogromne problemy z dostawami prądu, ciepła i wody pitnej oraz wody na potrzeby rolnictwa. Ostatniej zimy przez dwa tygodnie półwysep nie miał w ogóle zasilania - stało się to po wysadzeniu w powietrze jedynej linii energetycznej doprowadzającej energię z Ukrainy.

Moskwa dopiero wtedy zaczęła budować most energetyczny na półwysep. Budowa nowych elektrowni to koszt ok. 2,2 mld dol..

Krym potrzebuje też połączenia drogowego z Rosją. Most przez Zalew Kierczeński został wprawdzie zapisany w budżecie jako inwestycja rządowa, ale kryzys w Rosji spowalnia budowę.