Turcja poradzi sobie bez gazu z Rosji

Po utracie rynku Ukrainy, Rosja może też stracić drugi najważniejszy rynek eksportu swojego gazu.

Aktualizacja: 02.12.2015 10:20 Publikacja: 02.12.2015 09:18

Turcja poradzi sobie bez gazu z Rosji

Foto: Bloomberg

Prezydent Turcji Taip Erdogan uważa, że kraj poradzi sobie w sytuacji przerwania dostaw gazu z Rosji, podał portal Delfi.

- Nie przez całe życie korzystamy z gazu ziemnego. Ten kraj jest przyzwyczajony do wyrzeczeń. bez rosyjskiego gazu nie zginiemy. Kupujemy go też w innych krajach - wyjaśnił Erdogan.

Turcja wstrzymała rozmowy z Rosją o budowie gazociągu Turecki Potok przez swoje terytorium do granicy z Grecją. Miał tam powstać hub na potrzeby krajów Unii.

Gazprom forsował budowę czterech nitek gazociągu, ale Ankara zgodziła się dotąd maksymalnie na dwie. Żadnej umowy jednak nie podpisano, bowiem strony nie porozumiały się co do zniżki w cenie rosyjskiego gazu. Gazpromowi 31 grudnia 2019 r. kończy się umowa z Kijowem na tranzyt gazu przez Ukrainę. Prezes Aleksiej Miller nie raz zapowiadał, że umowy nie przedłuży i rezygnuje z tego szlaku tranzytowego. Jeżeli jednak budowa Tureckiego Potoku nie ruszy do 2018 r., Rosjanie nie będą mieli wyjścia, jak przedłużyć umowę i to raczej na ukraińskich warunkach.

Gazprom zdecydował więc o zamrożeniu gazociągu przez Turcję na dwa lata. Turcja to dziś drugi pod względem ilość kupowanego gazu klient Gazpromu (27,3 mld m

3

w 2014 r. czyli 18 proc. rosyjskiego eksportu gazowego). Więcej kupują tylko Niemcy. Rosyjski gaz zapewnia 60 proc. tureckiego zapotrzebowanie, ale nie brakuje chętnych do zajęcia miejsca Gazpromu w dostawach.

Iran, Turkmenistan, Azerbejdżan są gotowi zwiększyć eksport do Turcji. W budowie są już gazociągi dostawcze w tym TANAP. Prace ruszyły oficjalnie w marcu. Projekt zakłada powstanie systemu gazociągów z azerskiego złoża Shah Deniz przez Gruzję, Turcję, Grecję, Albanię do Włoch. Moc przesyłowa to 16 mld m

3

z czego 6 mld m

3

pozostanie w Turcji. W przyszłości moc może zostać powiększona do 31 mld m

3

.

Inwestorem gazociągu jest konsorcjum firm gazowych z krajów - uczestników projektu. 12 proc. akcji należy też do koncernu BP. Pierwszy gaz ma trafić na Zachód w 2019 r.

Prezydent Turcji Taip Erdogan uważa, że kraj poradzi sobie w sytuacji przerwania dostaw gazu z Rosji, podał portal Delfi.

- Nie przez całe życie korzystamy z gazu ziemnego. Ten kraj jest przyzwyczajony do wyrzeczeń. bez rosyjskiego gazu nie zginiemy. Kupujemy go też w innych krajach - wyjaśnił Erdogan.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie