Premier Dmitrij Miedwiediew polecił ministrowi finansów podpisanie ugody z ExxonMobil. Ugoda ma zostać zawarta „w ramach sprawy sądowej przed Arbitrażowym Instytutem Izby Handlowej w Sztokholmie z pozwu firmy Exxon Nieftiegaz Ltd (spółka-córka Exxon działająca na rosyjskiej wyspie Sachalin)". Amerykanie domagali się od Rosji 637 mln dol. zwrotu nadpłaconych podatków.
ExxonMobil to partner Rosneftu i operator w projekcie wydobycia ropy i gazu Sachalin-1. Amerykanie mają tam 30 proc. udziałów podobnie jak japońskie Sodeco; Rosneft i hinduski ONGC - po 20 proc.
Exxon pracowali na dalekowschodniej wyspie ponad 20 lat. W 2008 r projekt Sachalin-1 (rozpoczęty w 1996 r,) zaczął na siebie zarabiać, co oznaczało dla udziałowców podniesienie stawki CIT do 35 proc.
Jednak w 2009 r Moskwa obniżyła podatek od dochodów firm do 20 proc., pomimo to z Exxon wciąż ściągano 35 proc. Amerykanie walczyli długo, doszło nawet do spotkania Władimira Putina z Rexem Tillersonem (obecnie sekretarz stanu USA), ale bez powodzenia. Dlatego w tym roku pozwali Rosję przed sztokholmski arbitraż. Domagają się obniżenia podatku CIT z 35 proc. do 20 proc. oraz zwrotu, niesłusznie ich zdaniem pobranego przez siedem lat 637 mln dol.
Po wprowadzeniu sankcji Amerykanie wycofali się z 9 na 10 rosyjskich projektów (zostali tylko przy Sachalin-1), co zmusiło Rosneft do wstrzymania prac. Rosjanie nie dysponują bowiem podwodnymi technologiami wydobywczymi na dalekiej północy.