Europa na gazowych zakupach

Firmy ze Starego Kontynentu zmniejszają import gazu skroplonego, a zwiększają zakupy w Gazpromie. To efekt taniej ropy.

Publikacja: 10.09.2015 14:38

Europa na gazowych zakupach

Foto: Bloomberg

W sierpniu o 3,4 proc. rok do roku zmniejszył się import LNG gazowcami do terminali dla dziesięciu krajów Europy: Wielkiej Brytanii, Belgii, Hiszpanii, Francji, Grecji, Włoch, Litwy, Holandii, Portugalii i Turcji. Jak podkreśla agencja Bloomberg, import gazu skroplonego spada na tym rynku od trzech miesięcy.

To odwrócenie tendencji, której apogeum miało miejsce w marcu, gdy import LNG był największy od dwóch lat. Od początku roku zakupy gazu skroplonego przez europejskie firmy wzrosło o 4,3 proc. i wyniosło 26,1 mln ton. Do końca roku import osiągnie 30 mln ton, a do 2020 ma równomiernie rosnąć do 40 mln ton, by w 2025 r skoczyć do 74 mln ton. Rocznie Stary Kontynent potrzebuje 540 mld m3 gazu. Połowa pochodzi z importu. Sierpień okazał się też rekordowy dla zakupów gazu rosyjskiego. Były najwyższe w tym słabym dotąd dla Gazpromu roku: zwiększyły się o 20 proc. do 14,3 mld m3 (do sierpnia 2014). Analitycy jako przyczynę skoku podają niską cenę ropy, z którą powiązana jest cena rosyjskiego gazu (kroczy za nią z półrocznym poślizgiem).

Europa importuje ok. 70 proc. potrzebnego jej gazu. O ile w 2014 r. firmy płaciły Rosjanom ponad 340 dol./1000 m

3

, to w tym roku cena spadła do 237 dol., podawał wiceprezes Gazpromu Walerij Nemow. Walka o klienta na rynku europejskim będzie się zaostrzać w miarę zbliżania się sezonu grzewczego.

- Dostawcy z Bliskiego Wschodu i basenu Atlantyku będą coraz intensywniej szukać rynków zbytu w północno-zachodniej Europie. co wpłynie na ceny w europejskich gazowych hubach. Z kolei Gazprom mający ograniczoną liczbę punktów sprzedaży, prawdopodobnie będzie zwiększał eksport do Europy, by powetować sobie spadek cen wzrostem obrotów - uważa Nicolas Potter, analityk Barclays.

O tym, że gazowy rynek stał się rynkiem klienta, świadczy pierwsza aukcja Gazpromu. Po raz pierwszy Rosjanie wyszli na wolny rynek. W ciągu czterodniowej aukcji (7-10 września), chcą sprzedać Europie Zachodniej 3,2 mld m3 gazu z dostawą gazociągiem Nord Stream. Dostawy miałyby się odbyć od grudnia 2015 do marca 2016 w czterech punktach odbioru: Greifswald NEL, Greifswald OPAL, Gaspool VP, Olbernhau II.

W sierpniu o 3,4 proc. rok do roku zmniejszył się import LNG gazowcami do terminali dla dziesięciu krajów Europy: Wielkiej Brytanii, Belgii, Hiszpanii, Francji, Grecji, Włoch, Litwy, Holandii, Portugalii i Turcji. Jak podkreśla agencja Bloomberg, import gazu skroplonego spada na tym rynku od trzech miesięcy.

To odwrócenie tendencji, której apogeum miało miejsce w marcu, gdy import LNG był największy od dwóch lat. Od początku roku zakupy gazu skroplonego przez europejskie firmy wzrosło o 4,3 proc. i wyniosło 26,1 mln ton. Do końca roku import osiągnie 30 mln ton, a do 2020 ma równomiernie rosnąć do 40 mln ton, by w 2025 r skoczyć do 74 mln ton. Rocznie Stary Kontynent potrzebuje 540 mld m3 gazu. Połowa pochodzi z importu. Sierpień okazał się też rekordowy dla zakupów gazu rosyjskiego. Były najwyższe w tym słabym dotąd dla Gazpromu roku: zwiększyły się o 20 proc. do 14,3 mld m3 (do sierpnia 2014). Analitycy jako przyczynę skoku podają niską cenę ropy, z którą powiązana jest cena rosyjskiego gazu (kroczy za nią z półrocznym poślizgiem).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie