Ostrzejsze normy emisji przyjęte

Przedstawiciele państw członkowskich przegłosowali w piątek nowe standardy zaostrzające normy emisji dla przemysłu, w tym elektrowni węglowych. Może nas to kosztować blisko 10 mld zł.

Aktualizacja: 28.04.2017 16:28 Publikacja: 28.04.2017 15:53

Ostrzejsze normy emisji przyjęte

Foto: Bloomberg

Polska była przeciwko nowym standardom emisji dla dużych obiektów. W grupie państw głosujących za odrzuceniem tzw. konkluzji BAT (o stosowaniu najlepszych dostępnych technologii) były także Niemcy, Czechy, Bułgaria, Rumunia, Węgry, Słowacja i Finlandia. Część ekspertów nie kryje zaskoczenia z powodu stanowiska Niemiec. Spodziewano się, że nasi sąsiedzi zagłosują za przyjęciem zaostrzonych standardów. Natomiast prowęglowe państwa jak Grecja czy Wielka Brytania opowiedziały się za wprowadzeniem bardziej restrykcyjnych limitów.

- Dziwi nas stanowisko Niemiec, które starały się zablokować wejście proponowanych przepisów. Dotychczasowe opóźnienia w przyjęciu regulacji w całej Europie spowodowały 55 tysięcy przedwczesnych zgonów rocznie, a koszty związane z opieką zdrowotną sięgnęły 150 mld euro – wskazuje Krzysztof Jędrzejewski, rzecznik ds. politycznych Koalicji Klimatycznej. Ale z zadowoleniem przyjmuje piątkowy wynik głosowania w Brukseli, który oznacza ograniczenia dla emisji najbardziej trujących zanieczyszczeń z elektrowni węglowych.

W całej Unii przedwczesnych zgonów spowodowanych emisją tlenków siarki, azotu i pyłów zawieszonych jest ok. 400 tys. rocznie. W Polsce to ok. 45 tys. osób. Obecnie do katalogu tych norm włączane zostały także limity dla związków chloru i metali ciężkich m.in. dla rtęci.

Na dostosowanie się do nowych wymogów są cztery lata. Dla naszej energetyki i ciepłownictwa oznacza dalsze wydatki.

- Może kosztować polskie przedsiębiorstwa ok. 10 mld zł. Nie zgadzamy się na takie podejście - powiedział cytowany przez PAP Paweł Sałek, wiceminister środowiska, pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej.

W lepszej sytuacji są ciepłownicy, którzy już wcześniej mieli wynegocjowany okres przejściowy do 2023 r. – Skrócenie tego okresu nie było przedmiotem głosowania. Można wiec powiedzieć, że ciepłownictwo dostało w prezencie prawie dwa lata więcej na kompleksowe dostosowanie się do nowych wymogów – zauważa Bogusław Regulski, wiceprezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie.

Polska była przeciwko nowym standardom emisji dla dużych obiektów. W grupie państw głosujących za odrzuceniem tzw. konkluzji BAT (o stosowaniu najlepszych dostępnych technologii) były także Niemcy, Czechy, Bułgaria, Rumunia, Węgry, Słowacja i Finlandia. Część ekspertów nie kryje zaskoczenia z powodu stanowiska Niemiec. Spodziewano się, że nasi sąsiedzi zagłosują za przyjęciem zaostrzonych standardów. Natomiast prowęglowe państwa jak Grecja czy Wielka Brytania opowiedziały się za wprowadzeniem bardziej restrykcyjnych limitów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie