„W porównaniu z minionym rokiem nasza prognoza cenowa poszła w górę. W pierwszym kwartale średnia cena eksportowanego gazu na daleką zagranicę (Unia bez rep. bałtyckich, Turcja i Bałkany -red) wyniosła 232 dolary i 4 centy za 1000 m sześć. Myślę, że w całym 2018 r. cena będzie w podobnym przedziale" - cytuje wiceprezesa Gazpromu Aleksandra Miedwiediewa agencja Prime.

W lutym Gazprom podał, że cena na ten rok wyniesie 197 dol./1000 m sześć. To było zaledwie o 7 dol. więcej od średniej ceny z 2017 r. planowanej na 190 dol. Cena rosyjskiego gazu powiązana jest z ceną roku w okresie półrocznym. Klienci wiele razy to kwestionowali domagając się powiązania ceny z rynkiem sportowym. Rosjanie zgodzili się na to, by pewien procent (15-30 proc.) uzależnić od ceny giełdowej i to nie dla wszystkim importerów.

W ostatniej dekadzie najdrożej za rosyjski gaz Unia płaciła w 2012 r. (średnia cena to 385,5 dol.), a najtaniej w 2016 - 175 dolarów. Wśród krajów uprzywilejowane (zniżki) są Niemcy, Austriacy, Włosi - biznesowi partnerzy Gazpromu. Polska, Litwa to kraje, które płacą najwyższe ceny i dostają (jeżeli w ogóle) niewielkie zniżki. Gazprom na eksporcie gazu praktycznie nie zarabia. W minionym roku dochody ze sprzedaży gazu wzrosły o 1 proc. Wpływ tu miała nie tylko polityka, ale też regulowana przez państwo cena gazu w Rosji.