„W 2017 r. nasz koncern wypłacił awansem łącznie 2,1 mld dol. (122 mld rubli według oficjalnego kursu Banku Rosji) rządowi Kurdystanu w ramach kontraktu na dostawy ropy" - zapisano w sprawozdaniu finansowym Rosneft za 2017 r., cytuje agencja Prime.
Zachowanie Rosjan na terenach będących w jurysdykcji irackiej jest powodem konfliktu z władzami w Bagdadzie. W lutym 2017 r. Rosneft Trading SA podpisał kontrakt z władzami autonomii Kurdystanu. Rosjanie będą importować kurdyjską ropę do końca 2019 r. Strony nie podały ani ilości, ani ceny surowca.
W październiku 2017 r. Rosneft poinformował, że podpisał z władzami Kurdystanu dokumenty potrzebne do wejścia w życie umowy o rozdziale produkcji na pięciu blokach wydobywczych znajdujących się na terenie autonomicznego okręgu. Rosjanie zapłacą rządowi Kurdystanu 400 mln dol. za dostęp i eksploatację złóż Kirkuk. Prace ruszą w 2018 roku.
Na komunikat Rosneft odpowiedziało wtedy ministerstwo ropy Iraku. „Minister ropy potwierdza, że wyłącznie rząd federalny i ministerstwo ropy są konstytucyjnymi organami uprawnionymi do zawierania kontraktów i umów związanych z pracami na gazowych i naftowych złożach oraz inwestycjami w nie".
Bagdad, po odzyskaniu kontroli nad Kurdystanem, zamroził Rosneft dostęp do złóż Kirkuk w prowincji. A Kurdystan posiada największe złoża ropy w całym Iraku - 45 mld baryłek jeszcze nie wydobytego surowca. Ropa z Kurdystanu jest dobrej jakości - lekka i czysta, co oznacza tańszy przerób.