Gazprom - Naftogaz - kto zażąda więcej przed sądem w Sztokholmie?

Naftogaz i Gazprom zwiększyły kwoty wzajemnych roszczeń przed sądem w Sztokholmie. Ukraińcy do 30 mld dol., a Rosjanie do blisko 32 mld dol.

Publikacja: 16.03.2016 16:44

Gazprom - Naftogaz - kto zażąda więcej przed sądem w Sztokholmie?

Foto: Bloomberg

Naftogaz podał, że za I kw. 2016 r. wystawił Gazpromowi rachunek na 1 mld dol. niedopłaty za tranzyt gazu przez Ukrainę. Wcześniej swoje pretensje do Naftogazu podniósł też Gazprom, naliczający dodatkowe kwoty zgodnie z warunkiem „bierz lub płać".

- To nas nie dziwi ani się tym nie zamartwiamy. Do rozprawy arbitrażowej w Sztokholmie obie strony będą zwiększały swoje roszczenia. Ze swojej strony uważamy, że klauzula „bierz lub płać" nie może być wykorzystywana. Przyczyn jest wiele, m.in. zawyżona cena gazu, nieodpowiadające potrzebom wielkości i narzucanie przez dostawcę miejsc odbioru gazu - wyliczał na portalu społecznościowym Juri Witrenko dyrektor ds. rozwoju Naftogazu.

Gazowe koncerny walczą przez sztokholmskim trybunałem arbitrażowym od czerwca 2014 r. Wtedy oba złożyły pozwy przeciwko sobie. Gazprom domagał się zwrotu długów z procentami za dostawy nieopłacone z końca 2013 r i kwietnia-maja 2014 r.

Naftogaz chciał zmiany ceny z datą wsteczną i odzyskania wszystkich przedpłat uiszczonych od maja 2011 r. (nie mniej niż 6 mld dol.). Domaga się też sądowej zmiany punktu w kontrakcie z Rosjanami, który zakazuje reeksportu zakupionego w Gazpromie paliwa.

W tym roku jako pierwszy roszczenia podniósł Gazprom do 31,8 mld dol..„ Naftogaz nie wykonał warunku „bierz lub płać" z umowy i za trzy kwartały 2015 r oznacza to dodatkowe 2,55 mld dol. do zapłacenia, co daje w sumie 31,76 mld dol. długów wobec Gazpromu" głosi komunikat Rosjan.

Strona ukraińska od 110 dni nie kupuje gazu w Rosji. Podaje też, że Gazprom blokuje wirtualny rewers gazu odmawiając udostępnienia specjalnych kodów do gazociągów. Kijów chce, by w tej sprawie interweniowała też Komisja Europejska, bowiem postawa Gazpromu uniemożliwia Ukrainie przejście na unijne zasady kontaktów z operatorami ze Słowacji, Węgier, Rumunii i Polski.

Sprawa przez sztokholmskim sądem jest więc bardzo skomplikowana i szybko się nie zakończy. Strony spodziewają się werdyktu na początku 2017 r.

- Więcej w tabletowym wydaniu "Rzeczpospolitej" o 21 oraz w jutrzejszej gazecie.

Naftogaz podał, że za I kw. 2016 r. wystawił Gazpromowi rachunek na 1 mld dol. niedopłaty za tranzyt gazu przez Ukrainę. Wcześniej swoje pretensje do Naftogazu podniósł też Gazprom, naliczający dodatkowe kwoty zgodnie z warunkiem „bierz lub płać".

- To nas nie dziwi ani się tym nie zamartwiamy. Do rozprawy arbitrażowej w Sztokholmie obie strony będą zwiększały swoje roszczenia. Ze swojej strony uważamy, że klauzula „bierz lub płać" nie może być wykorzystywana. Przyczyn jest wiele, m.in. zawyżona cena gazu, nieodpowiadające potrzebom wielkości i narzucanie przez dostawcę miejsc odbioru gazu - wyliczał na portalu społecznościowym Juri Witrenko dyrektor ds. rozwoju Naftogazu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie