Zima łagodna dla portfeli

Wysokie temperatury w sezonie grzewczym martwią ciepłowników. Klienci się cieszą, bo zapłacą niższe rachunki. Mniej wydajemy też m.in. na ubrania.

Aktualizacja: 15.03.2016 06:16 Publikacja: 14.03.2016 20:00

Foto: 123RF

Ze względu na stosunkowo wysokie – jak na tę porę roku – temperatury, spada produkcja energii i ciepła. Pewne wyobrażenie o mniejszym zapotrzebowaniu w ostatnich dwóch miesiącach dają niższe obroty na rynkach energii i gazu Towarowej Giełdy Energii w styczniu i lutym.

Ale na słaby sezon narzekają także firmy, dla których zima była okresem żniw.

Mniej gazu i węgla

Podawane przez spółki dane nie napawają optymizmem. Zwłaszcza że można je traktować jak papierek lakmusowy dla rocznych wyników.

PGNiG Termika od grudnia ub.r. do lutego br. wykonało 97,1 proc. planu w zakresie produkcji prądu i 87,8 proc. w przypadku ciepła. W związku z tym zużyto o 14,4 proc. mniej węgla, niż planowano.

A to już druga z rzędu tak łagodna zima. W poprzednim sezonie zużyto o 12,7 proc. mniej czarnego paliwa, niż zakładano. – Obecna zima jest nieznacznie cieplejsza od poprzedniej. A obie są cieplejsze wobec średniej wieloletniej – wskazuje Dorota Kraskowska, rzeczniczka Termiki.

Spółka matka też ma powody do narzekania, bo brak mrozów wpływa na niższe zużycie gazu ziemnego. Według Kamila Kliszcza z DM mBanku aż 55–60 proc. sprzedawanego przez PGNiG w I kwartale błękitnego paliwa uzależnione jest od warunków pogodowych. Bo gaz ten odbiorcy kupują wtedy do ogrzania domów.

– Od ilości przesłanego surowca zależą wyniki zależnej firmy dystrybucyjnej PSG – dodaje Kliszcz.

Narzekają też sprzedawcy węgla dla gospodarstw domowych i ciepłowni, zwłaszcza że po sezonie grzewczym popyt gwałtownie spadnie. Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla szacuje, że tej zimy sprzedano w tym segmencie o 20 proc. mniej rodzimego węgla niż w warunkach mroźnej zimy, i to przy spadku importu surowca.

Straty nie do odrobienia

Przykłady można mnożyć. Efekt będzie jeden – spadek przychodów. – Jeśli w całym pierwszym kwartale temperatury utrzymają się na obecnym poziomie, to branża ciepłownictwa systemowego musi się liczyć ze spadkami przychodów rzędu 10 proc. w całym 2016 r. – szacuje Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie.

– Tego nie da się odrobić, nawet gdyby chłodne wieczory i noce utrzymywały się jeszcze w kwietniu i maju. Ten spadek mógłby zostać zniwelowany tylko w sytuacji mroźnej końcówki roku. Ale patrząc na analogiczny okres 2015 r., nie jest to pewne – zaznacza.

– Należy się liczyć z tym, że zimy będą coraz cieplejsze. Przy czym zdarzyć się mogą pojedyncze zimy z siarczystym mrozem, bo skrajności są wpisane w zmieniający się klimat – tłumaczy Andrzej Kassenberg, prezes Instytutu na rzecz Ekorozwoju.

Energetycy i ciepłownicy mogą ten negatywny trend przekuć w sukces. Bo szczyt zapotrzebowania przesuwa się na lato. – Coraz częściej będziemy mieli do czynienia z upałami, które zwiększą zapotrzebowanie na chłodzenie. Dlatego nie należy załamywać rąk, tylko poszukać nowych obszarów biznesu – radzi Kassenberg.

To jednak śpiewka przyszłości. Bo jak zauważa Szymczak, zastosowanie chłodu systemowego na skalę przemysłową będzie możliwe dopiero za kilka lat.

Więcej w portfelu

Ciepła zima ma jednak pozytywny wpływ na nasze finanse. Jak wylicza Jakub Jacewicz, dyrektor Departamentu Usług Energetycznych w Multimedia Polska, trzyosobowa rodzina dzięki temperaturze wyższej o 2 st. C zmniejszy zużycie energii z 12 MWh do 9,5 MWh rocznie. To przekłada się na 1450 zł oszczędności, czyli średnio po 360 zł brutto na każdy z czterech zimowych miesięcy. Przy czym w portfelu może zostać nawet do 500 zł, jeśli średnie zużycie jest większe.

W portfelu zostaną nam też pieniędze, których nie wydamy na kupno nowych ubrań i butów. Ale to, co cieszy konsumentów, jest utrapieniem dla detalistów. Nie mogą sobie oni pozwolić na zamrożenie gotówki, dlatego robią wyprzedaże zalegającego w magazynach towaru. Zwłaszcza że przetrzymana przez cały sezon odzież wychodzi z mody. Nieco łatwiej mają firmy obuwnicze, w których ofercie sporą część stanowią buty o ponadczasowym fasonie. Można je z powodzeniem wystawić w kolejnym sezonie. Tak rok temu zrobiło CCC.

Przy takich temperaturach możemy też mieć nadzieję na tańszą żywność. – Tegoroczne plony zbóż ozimych mogą być w Polsce o 4 proc. wyższe od średnich wieloletnich – prognozuje prof. Andrzej Doroszewski, kierownik zakładu Agrometeorologii i Zastosowań Informatyki w Instytucie Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa – Państwowy Instytut Badawczy w Puławach.

Wzrost jest możliwy mimo udanych zbiorów w ubiegłym roku. Tylko w Puławach średnia w okresie od grudnia 2015 r. do lutego 2016 r. wyniosła plus 1,5 st. C. To o 3,7 st. więcej, niż wynosi przeciętna temperatura z ostatnich 145 lat. Rekordowo ciepły – plus 4 st. C – był grudzień (średnia w latach 1871–2015 wynosi minus 1,2 st. C). —b.d., mr, trf, box

Podyskutuj z nami na Facebooku, www.fa­ce­bo­ok.com/eko­no­mia. Ile udało ci się zaoszczędzić tej zimy na rachunkach za prąd i ogrzewanie?

Opinia

Piotr Górnik, dyrektor ds. produkcji w Fortum

Od grudnia 2015 r. do lutego 2016 w Częstochowie, Zabrzu i Bytomiu dostarczyliśmy do sieci o 11,9 proc. mniej ciepła i o 20,6 proc. mniej energii elektrycznej. wobec analogicznego okresu sezonu poprzedniego. Co za tym idzie, zużyliśmy także mniej paliwa. Różnica wyniosła 8,4 proc. w energii zawartej w paliwie. Oczywiście trudno wyciągać daleko idące wnioski na podstawie porównania dwóch krótkich okresów, gdyż często w dłuższym czasie różnice się niwelują. Z ekonomicznego punktu widzenia idealna pogoda dla wytwórcy to niewielki mróz, do kilku stopni poniżej zera. Pozwala on na optymalne wykorzystanie elektrociepłowni.

Mirosław Misztal, prezes Monnari

Brak zimy powoduje, że firmy odzieżowe nie osiągają zakładanej sprzedaży i zostają z większymi zapasami, niż planowały. W tym roku znowu nie było prawdziwej zimy, ale udało nam się sprzedać prawie cały asortyment, bo prowadziliśmy jego sprzedaż aż do połowy marca, a dodatkowo powierzchnia naszej sieci jest większa. Jednak klientki trzeba zachęcać większymi wyprzedażami, przez co marże procentowe maleją. W ostatnich latach sezony pogodowe nie są już tak wyraźnie zarysowane i przenikają się, więc firmy odzieżowe muszą reagować, dostosowując sprzedawane kolekcje do warunków pogodowych. Oznacza to, że poza odzieżą na tradycyjne cztery pory roku trzeba dodać dwie przejściowe.

Ze względu na stosunkowo wysokie – jak na tę porę roku – temperatury, spada produkcja energii i ciepła. Pewne wyobrażenie o mniejszym zapotrzebowaniu w ostatnich dwóch miesiącach dają niższe obroty na rynkach energii i gazu Towarowej Giełdy Energii w styczniu i lutym.

Ale na słaby sezon narzekają także firmy, dla których zima była okresem żniw.

Pozostało 94% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie