Minister energii Krzysztof Tchórzewski dobrze ocenia byłego już prezesa PKN Orlen Wojciecha Jasińskiego. Został on odwołany decyzją rady nadzorczej płockiej rafinerii w poniedziałek. Jego miejsce zajął Daniel Obajtek, wcześniej kierujący gdańską Energą.

– Nie oceniam źle prezesa Jasińskiego. Orlen miał dobre wyniki. To nie było więc wrogie odejście – zapewnia w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Krzysztof Tchórzewski. – Zachęcam go wręcz do tego, by pozostał w spółce jako doradca i przekazywał swoje doświadczenia – dodaje szef resortu energii.

Nie udało nam się ustalić, czy ta propozycja została przyjęta. Minister, pytany o przyczyny zmian personalnych, lakonicznie stwierdza tylko, że nadszedł moment innego podejścia do priorytetów. Nie precyzuje jednak, o co dokładnie chodzi.

W opinii komentatorów zadaniem numer jeden dla PKN ma być udział w projekcie atomowym. Tchórzewski tego nie potwierdza. Przypomina jednak wypowiedzi odwołanego wraz z Jasińskim wiceprezesa Orlenu Mirosława Kochalskiego. – Świadczą one o tym, że Orlen już badał temat i zastanawiał się nad przystąpieniem do budowy elektrowni jądrowej – stwierdza Tchórzewski, powołując się na ubiegłotygodniowy wywiad Kochalskiego dla agencji Reuters.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że minister nie zgadzał się na wykupienie akcji czeskiego Unipetrolu. Pytany o ocenę tej transakcji, Tchórzewski odpowiada: – To była dobrze przygotowana transakcja. Zarząd i rada nadzorcza dobrze ją ocenili. Czas jednak pokaże, jakie będą jej efekty – mówi „Rzeczpospolitej”.