#RZECZoBIZNESIE: Andrzej Sikora: Polska energetyka kupiła 20 minutowy bilet

Przez rynek mocy kupiliśmy czas dla elektrowni węglowych. Jednak jest to bilet na krótki termin – mówi Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych, gość programu Michała Niewiadomskiego.

Aktualizacja: 09.02.2018 13:31 Publikacja: 09.02.2018 12:50

#RZECZoBIZNESIE: Andrzej Sikora: Polska energetyka kupiła 20 minutowy bilet

Foto: tv.rp.pl

Gość podkreślił, że walkę ze smogiem należy zacząć od edukacji.

- Młode pokolenie za słabo jest przekonane o tym, że problem smogu najbardziej dotknie ich – mówił Sikora.

- Trzeba też zadenuncjować sąsiada, który pali w piecu. Tak samo jak sąsiada, który bije małżonkę czy kradnie kwiatki. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby sąsiad wprowadzał nas w „niedobry" stan – tłumaczył.

- Po trzecie, nie dezawuowałbym kwestii niskiej emisji. Elektrownie, duże zakłady i przemysł samochodowy, zmuszony przez decydentów, zaczął myśleć o redukcji emisji. W obszarze niskiej emisji nie zrobiliśmy nic – dodał.

Gość często zastanawia się jak to jest możliwe, że nieznacznie bogatsza Dania z OZE produkuje 40 proc. energii. Do 2050 r. w ogóle nie będą używać węglowodorów.

Sikora zaznaczył, że zapomnieliśmy o współspalaniu. - Dlaczego nie spalić śmieci do ciepła, dlaczego nie spróbować odebrać ciepła, które w warunkach przemysłowych jest tworzone. Tu mamy olbrzymie pole do popisu – ocenił.

Gość przypomniał, że jesteśmy ostatnim krajem w UE, który nie zdefiniował pojęcia „ubóstwa energetycznego".

- Jesteśmy na początku drogi cywilizacji energetycznej – dodał.

Przez rynek mocy wszyscy będziemy zrzucać się na budowę nowych bloków energetycznych. - Clue tego programu jest 10 zł, które od 2020 r. każdy zapłaci w rachunku - mówił Sikora.

Tłumaczył, że ten pakiet oznacza, iż przyznajemy się, że liberalna polityka nie do końca jest skuteczna. - Rynek mocy oznacza kontrakt długoterminowy i zapewnienie sobie finansowania w długim okresie – mówił.

- To nie jest problem tylko ubogich. Dokładnie przed taką samą ścianą stanęli Francuzi z elektrowniami atomowymi czy Niemcy ze swoją energetyką na węglu i OZE – dodał.

Sikora tłumaczył, że jako Unia nie możemy samodzielnie finansować redukcji emisji na świecie. - Nie możemy samodzielnie odpowiadać tylko za nowoczesne technologie. Sami odpowiadamy tylko za 2 proc. emisji światowej. Naukowcy mówią, że to wielkość błędu statystycznego, a wydajemy na to miliardy euro. To jest moment, kiedy trzeba się zastanowić na zmianą – apelował.

Gość ocenił, że w Polsce kupiliśmy czas dla elektrowni węglowych, 20-25 lat, dla nowocześniejszych 20-35. - Tu biję na alarm i włączam czerwone światła, bo to jest już „jutro". Kupiliśmy bilet na krótki termin. Dla energetyki to jest jutro. Kupiliśmy 20 minutowy bilet miejski – porównał.

Sikora zaznaczył, że świat idzie w kierunku wodoru. - Mamy olbrzymie ilości węglowodoru, które spokojnie posłużą ludzkości kolejne 350-400 lat. Tylko odpowiedzialne podejście do konsumowania tego surowca spowoduje, że nie zniszczymy ziemi. Tylko wodór, przynajmniej w krótkim okresie 30-50 lat, a potem synteza jądrowa – mówił.

Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie