PFR ma plan dla Pesy

Dzięki wartej 2,5 mld zł ramowej umowie z Kolejami Czeskimi Pesa zapewniła sobie pracę na najbliższe lata, które dla branży mogą być chude.

Publikacja: 28.02.2021 21:00

PFR ma plan dla Pesy

Foto: materiały prasowe

Pesa rozpocznie dostawy w 2023 r. od 33 pociągów Link nowej generacji. Czeski przewoźnik może łącznie zamówić 160 pojazdów. Producenci taboru kolejowego uważają, że największe ryzyko niesie ze sobą rok 2023. – Obawiamy się nałożenia na siebie dwóch niekorzystnych czynników: ograniczonych budżetów samorządów i efektu pierwszego roku nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej – wyjaśnia dyrektor finansowy Medcomu Paweł Choduń. Medcom jest dostawcą kolejowej energoelektroniki.

Podkreśla też, że już w 2016 r. polscy producenci mocno odczuli brak nowych kontraktów, gdyż dla zamawiających priorytetem było rozliczenie dotacji UE do końca 2015 r.

Dla Pesy, która rok 2019 zakończyła półmiliardową stratą, kontrakt ma kluczowe znaczenie. Jej zarząd obiecywał, że 2020 rok będzie już na plusie, producent jednak jeszcze nie opublikował wyników. – Sytuacja Pesy ustabilizowała się, spółka dostarcza terminowo zamówione pojazdy i zmniejsza koszty działania – wskazuje prezes zarządu Pesy Krzysztof Zdziarski.

O kontrakty może być trudniej z powodu zachodzącej koncentracji branży. Właściciel Pesy – Polski Fundusz Rozwoju – przyznaje, że połączenie Alstoma z Bombardierem i potencjalne akwizycje dokonywane przez Skodę zmienią układ sił. – Konsolidacja na rynku producentów taboru trwa, ten proces będzie postępował również w Polsce. Zgodnie z rynkowymi trendami uważamy, że taka konsolidacja polskich producentów jest pożądana. W sposób naturalny mogłaby być realizowana wokół Pesy, największego polskiego producenta, ale w tej chwili skupiamy się na wzmocnieniu i rozwoju spółki w oparciu o nową strategię. Docelowo chcielibyśmy, aby Pesa była niezależnym producentem taboru kolejowego z przeważającym polskim kapitałem prywatnym – podkreśla rzecznik PFR Michał Witkowski.

Drugim ośrodkiem koncentracji może być giełdowy Newag, który osiągnął w 2019 r. rekordową marżę netto przekraczającą 10 proc., a rok ubiegły będzie jeszcze lepszy, sądząc po wynikach za trzy kwartały.

Witkowski zaznacza, że Pesa skupia się na poprawie efektywności, czego istotnym elementem jest rozwój technologiczny. – Spółka rozwija m.in. pojazdy z napędem wodorowym czy wielonapięciowe. W innowacyjnych rozwiązaniach widzimy naszą przewagę – tłumaczy rzecznik PFR.

Zdziarski przypomina, że Pesa od dwóch lat prowadzi trzy wodorowe projekty: lokomotywy manewrowej oraz pojazdów pasażerskich (regionalnego i interregionalnego). – Najbardziej zaawansowany jest projekt lokomotywy – zaznacza prezes Pesy.

Producent przygotował nową platformę uniwersalnych pojazdów o budowie skorupowej, zainwestuje w automaty spawalnicze oraz informatyczne narzędzia do zarządzania sprzedażą, projektowaniem, magazynowaniem i produkcją, aby ściąć koszty i pewniej konkurować.

Pesa rozpocznie dostawy w 2023 r. od 33 pociągów Link nowej generacji. Czeski przewoźnik może łącznie zamówić 160 pojazdów. Producenci taboru kolejowego uważają, że największe ryzyko niesie ze sobą rok 2023. – Obawiamy się nałożenia na siebie dwóch niekorzystnych czynników: ograniczonych budżetów samorządów i efektu pierwszego roku nowej perspektywy finansowej Unii Europejskiej – wyjaśnia dyrektor finansowy Medcomu Paweł Choduń. Medcom jest dostawcą kolejowej energoelektroniki.

Podkreśla też, że już w 2016 r. polscy producenci mocno odczuli brak nowych kontraktów, gdyż dla zamawiających priorytetem było rozliczenie dotacji UE do końca 2015 r.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko