W czasie wywiadu udzielanego przed kilkoma dniami Ocasio-Cortez mówiła, że zmiany klimatyczne to "współczesna II wojna światowa".

- Milenialsi i pokolenie Z, a także pokolenia, które przyjdą po nas, patrzą na nas i myślą: "świat się skończy za 12 lat, jeśli nie zajmiemy się globalnym ociepleniem, a waszym największym problemem jest to, jak za to zapłacić? (za walkę z ociepleniem klimatu - red.)" - stwierdziła Demokratka.

Sanders, pytana o te słowa na antenie Fox News odparła, że "nie sądzi, aby (Biały Dom) miał słuchać Ocasio-Cortez, zwłaszcza w sprawach, które zostawiamy w rękach znacznie, znacznie wyższej siły i zwłaszcza nie będziemy słuchać gdy świeżo upieczona kongresmenka mówi kiedy skończy się świat".

Administracja Donalda Trumpa jest krytykowana przez organizacje ekologiczne za jej stanowisko w kwestii zmian klimatycznych. Trump wycofał m.in. USA z porozumienia paryskiego, którego celem jest ograniczenie tempa wzrostu średniej temperatury na świecie. Trump wielokrotnie podkreślał też, że nie wierzy w globalne ocieplenie i - co za tym idzie - w konieczność redukcji emisji CO2.

Sanders zaapelowała do Demokratki i jej kolegów, by "zajęli się pomaganiem w rozwiązywaniu bieżących problemów, co do których jest pewne że istnieją", w tym "narodowego i humanitarnego kryzysu", z którym zmaga się Biały Dom (chodzi o kwestię nielegalnej imigracji).