Rzeczpospolita: Za kilka dni początek roku na uczelniach. Akademicy narzekają na chaos, problemy z wdrożeniem zmian i to, że rozporządzenia do ustawy 2.0 pojawiły się zbyt późno.
Piotr Müller, wiceminister nauki odpowiedzialny za ustawę 2.0: Trudno się tym zgodzić, biorąc pod uwagę, że ustawa była przygotowywana dwa i pół roku, a kierunki zmian były już określone rok temu, na Narodowym Kongresie Nauki. Wiele uczelni rozpoczęło wtedy pracę nad nowymi strukturami. Niektóre są gotowe, by wdrażać zmiany. Dla tych, którzy czują się niepewnie, gwarantujemy mocne wsparcie. Prowadzimy właśnie cykl szkoleń dla kadry zarządzającej uczelniami – rektorów, prorektorów i kanclerzy oraz pozostałych pracowników. Chcemy przeszkolić ok. 3 tys. osób różnego szczebla.
O co pytają was rektorzy?
Głównie o to, jakie rozwiązanie powinniśmy wybrać. Tyle że my w ramach tej ustawy wiele rzeczy zostawiliśmy do rozstrzygnięcia właśnie w ramach uczelni. Nie będziemy określać, czy na uczelni powinny zostać wydziały albo instytuty. To jest decyzja, którą musi podjąć wspólnota akademicka. Mają rok, żeby przyjąć nowy statut uczelni i zdecydować, w jaki sposób uczelnia będzie zorganizowana. To był postulat środowiska akademickiego, żeby uwolnić uczelnie spod sztywnych regulacji. Ale kosztem, a zarazem wyzwaniem, jest to, że trzeba samemu zdecydować, jak uczelnia ma wyglądać.
A jak decydują uczelnie? Będą z wydziałami czy bez?