– Bo nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji. To tak jak Platforma, która głosowała za ustawą IPN, nie wiedząc, co ona złego przyniesie – wskazuje proszący o anonimowość znany profesor prawa od lat pracujący na uczelni.
Od 2006 r. ustawie lustracyjnej (składania oświadczeń o współpracy z organami PRL) podlegają osoby pełniące funkcje publiczne w szkolnictwie wyższym – rektora, prorektora, kierownika lub zastępcy kierownika, dziekana albo prodziekana wydziału, a także stanowisko kanclerza oraz kwestora. Ustawą lustracyjną zostali objęci także członkowie Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Polskiej Komisji Akredytacyjnej, Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów, kadra kierownicza Polskiej Akademii Nauk i instytutów badawczych.
Jednak fakt ujawnienia współpracy bądź pracy w organach bezpieczeństwa nie zakazywał im pełnienia funkcji publicznych – mało tego, informacja taka w ogóle nie wychodziła na jaw (dane trafiały do IPN). Jedynie zatajenia współpracy i złożenie fałszywego oświadczenia lustracyjnego w prawomocnym wyroku powodowało, że naukowiec tracił stanowisko. Z uczelni wylecieli tylko naukowcy, którzy popełnili „kłamstwo lustracyjne".
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie potrafi oszacować, ile osób będzie podlegało nowym restrykcjom. „Osoby zobowiązane są do złożenia dokumentu lustracyjnego właściwemu rektorowi lub kierownikowi jednostki zatrudniającej, który przekazuje te dokumenty bezpośrednio do Biura Lustracyjnego IPN, z pominięciem ministra nauki i szkolnictwa wyższego – odpowiada „Rzeczpospolitej" biuro prasowe resortu. Co ciekawe, Biuro Lustracyjne IPN nie informuje ministra nauki nawet o prowadzonych postępowaniach lustracyjnych i ich wynikach.
Ale jak wynika z danych Instytutu Pamięci Narodowej dla „Rzeczpospolitej", z 12 547 złożonych oświadczeń lustracyjnych pracowników publicznych uczelni wyższych, jakie znajdują się w IPN, zaledwie 136 osób przyznało się do służby, pracy lub współpracy z organami bezpieczeństwa państwa.
Przekreślona kariera
Dezubekizacja Gowina uniemożliwi też karierę tym, którzy chcieliby w przyszłości sięgnąć po stanowiska dziekana czy kierownika instytutu. Lustracji podlegają osoby urodzone przed 1 sierpnia 1972 r., a więc obecni 46-latkowie, który pod koniec lat 80. osiągali dorosłość, więc wbrew panującej opinii nie dotyczy tylko „emerytów".