Studenci bronią autonomii uniwersytetów

Środa była drugim dniem protestu studentów i pracowników naukowych przeciw reformie ministra Jarosława Gowina.

Aktualizacja: 07.06.2018 08:46 Publikacja: 06.06.2018 18:17

Studenci bronią autonomii uniwersytetów

Foto: Fotorzepa, Jakub Mikulski

Protest na Uniwersytecie Warszawskim zorganizowany przez Akademicki Komitet Protestacyjny po próbach wyproszenia studentów przez straż uniwersytecką został zalegalizowany przez rektora. Jego uczestnicy nie chcą zgodzić się na – jak mówią – podporządkowanie szkół wyższych biznesowi i ich upolitycznienie. – Nauki humanistyczne nie są rynkowe – tłumaczył „Rzeczpospolitej" Michał, student kulturoznawstwa. – Jak np. wycenić etykę, której się uczymy, i połączyć ją z biznesowym kontraktem? Może „nie kradnij" by się przydało – dodaje z ironią.

Czytaj więcej:

Gowin: Konflikt z Unią sam nie zniknie

Sprzeciw studentów budzą też szerokie kompetencje rad uczelni, do których można powoływać osoby spoza uczelni. – Kto wie, kogo tam wprowadzą? – martwi się Adam z socjologii. – Może księży albo partyjnych aktywistów?

Krytykowany jest też plan ministra likwidacji 40 dyscyplin naukowych, m.in. kulturoznawstwa, które jest polską specjalnością i jako dyscyplina ma świetne kontakty naukowe na całym świecie i znaczne osiągnięcia.

– Minister używa do stworzenia nowej listy dyscyplin wskaźnika opracowanego przez Bank Światowy – tłumaczy dr Ewa Majewska, filozofka i kulturoznawczyni z Artes Liberales. – To nie ma nic wspólnego z wykazami naukowymi.

Na balkonie rektora UW protestuje rotacyjnie kilkanaście osób. Noc w śpiworach spędziło tam prawie 40 protestujących. Od rana w środę pod budynek przychodzili studenci, czasem przyprowadzali ich wykładowcy, żeby poprowadzić zajęcia na temat autonomii uczelni. W sercu uniwersytetu odbywają się też spotkania dyskusyjne i miniwiece. W czasie kobiecego otwartego mikrofonu poruszano m.in. kwestie dyskryminacji kobiet na wyższych uczelniach, które stanowią ponad połowę studentów i tylko ok. 30 proc. pracowników naukowych, a odsetek ten zmniejsza się wraz z osiąganiem kolejnych stopni naukowych.

Protest poparły uczelniana Solidarność i inne ośrodki uniwersyteckie.

Protest na Uniwersytecie Warszawskim zorganizowany przez Akademicki Komitet Protestacyjny po próbach wyproszenia studentów przez straż uniwersytecką został zalegalizowany przez rektora. Jego uczestnicy nie chcą zgodzić się na – jak mówią – podporządkowanie szkół wyższych biznesowi i ich upolitycznienie. – Nauki humanistyczne nie są rynkowe – tłumaczył „Rzeczpospolitej" Michał, student kulturoznawstwa. – Jak np. wycenić etykę, której się uczymy, i połączyć ją z biznesowym kontraktem? Może „nie kradnij" by się przydało – dodaje z ironią.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Edukacja
Badania: Strach przed matematyką paraliżuje uczniów
Edukacja
Czasy AI nie wykluczają książki i czytania
Edukacja
Joanna Ćwiek: Bez zwycięstwa grunwaldzkiego, „Inki” i rzezi wołyńskiej
Edukacja
Barbara Nowacka: Koniec prac domowych? Od kwietnia wejdzie rozporządzenie
Edukacja
Joanna Mucha: Instytut Kolbego to przepompownia kasy do środowisk PiS