Na zlecenie NIK sanepid zważył tornistry i plecaki 19 tys. uczniów w 60 szkołach z różnych rejonów kraju, zarówno podstawówkach, jak i gimnazjach. Okazało się, że niemal połowa tornistrów przekraczała zalecany ciężar, czyli 10 proc. masy ciała ucznia – wynika z raportu NIK o warunkach i higienie w szkołach publicznych, który poznała „Rzeczpospolita".
Działania na rzecz lekkich tornistrów, zapowiadane przez kolejnych ministrów edukacji skończyły się fiaskiem. Co więcej, w skrajnym przypadku waga plecaka przekraczała połowę masy ciała ucznia!
To oznacza, że w podobnych warunkach teczka do pracy dorosłego mężczyzny ważyłaby ok. 35 kg – obrazowo policzyli kontrolerzy.
„Najwięcej uczniów nosi za ciężkie plecaki w Kujawsko-Pomorskiem" – wskazuje NIK.
Choć tornistry są ciężkie, to ponad połowa szkół nie zapewniła uczniom możliwości pozostawienia w nich niepotrzebnych w domu podręczników i przyborów. Wprowadzano także rozwiązania, które nie działają. Np. w trzech szkołach, w których można było zostawić książki w szafkach, stosowano opłaty (od 10 do 40 zł za rok szkolny) za korzystanie z nich. W jednej ze szkół 200 metalowych szafek przez osiem miesięcy leżało w podziemiach szkoły, zanim je udostępniono uczniom.