Prokuratura nie potwierdza zarzutów JTomasza Zdzikota ws nadużyć w programie pl.ID

Prokuratura nie znalazła potwierdzenia zarzutów wiceszefa MSWiA, jakoby przy zakupie komputerów dla gmin w programie pl.ID doszło do nadużyć.

Aktualizacja: 11.01.2017 08:32 Publikacja: 10.01.2017 19:11

Prokuratura nie potwierdza zarzutów JTomasza Zdzikota ws nadużyć w programie pl.ID

Foto: 123RF

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa szkody wielkich rozmiarów przez urzędników Departamentu Ewidencji Państwowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych złożył w grudniu 2015 r. wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński – był to efekt audytu, jaki przeprowadził resort po objęciu rządu przez PiS. Minister zarzucił pracownikom niedopełnienie obowiązku.

Przypomnijmy. Pod koniec września 2015 r. MSWiA wybrało w przetargu spółkę BIT SA na dostarczenie 3704 zestawów komputerowych (w tym stacja robocza, klawiatura, monitor, mysz) wraz z oprogramowaniem oraz programem antywirusowym uprawniającym do objęcia ochroną 10 717 stacji roboczych o wartości blisko 13 mln zł. Wcześniej bez problemów wyposażono gminy w drukarki i skanery. Kłopotem okazały się komputery. Sprawa zakupu sprzętu dla gmin przez MSWiA odbiła się głośnym echem. Powodem było zamieszanie z odbiorem niekompletnych zestawów.

24 września wszystkie komputery powinny zostać zainstalowane w gminach, jednak ze względu na odwołania innych wykonawców przetargu umowę ze spółką BIT ministerstwo podpisało dopiero 15 października. Firma miała dostarczyć je jeszcze w październiku (by rozliczyć to z UE), ale w komputerach wysyłanych do gmin brakowało programu antywirusowego. Gra toczyła się o dużą stawkę: dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej wynosiło 85 proc. wartości kontraktu, a więc ponad 11 mln zł. Także gminy narzekały na kuriozalność centralnego zamówienia, zarzucając resortowi, że gdyby mogły za cenę dostawcy (ponad 3,3 tys. zł brutto) kupić komputer, to zrobiłyby to taniej i szybciej. Ostatecznie w połowie grudnia spółka dostarczyła komputery, a resort je odebrał.

Zdaniem nowego kierownictwa MSWiA, które złożyło zawiadomienie do prokuratury, postępowanie przetargowe zawierało nierealny termin realizacji umowy. Była tak skonstruowana, że spółce nie groziły żadne kary – jedyne, co mógł zrobić zamawiający, to zerwać umowę bez konsekwencji dla spółki. Nowy minister zarzucił poprzednikom, że spółka, którą wybrali w  przetargu, nie wywiązała się z realizacji w terminie, ale wina miała leżeć po stronie urzędników, który postawili nierealne do spełnienia wymogi.

Jednak prokuratura nie znalazła dowodów winy resortowych urzędników i umorzyła śledztwo. Dlaczego?

– Działania podejmowane przez pracowników MSWiA nie polegały na niedopełnieniu obowiązków lub przekroczeniu uprawnień, lecz były realizowane z uwzględnieniem interesów gospodarczych Skarbu Państwa – tłumaczy nam powody umorzenia prokurator Agnieszka Zabłocka- -Konopka, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Jak ustaliła prokuratura, Departament Ewidencji Państwowych uzyskał zgodę z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, a także Administracji i Cyfryzacji oraz Centrum Projektów Polska Cyfrowa na wydłużenie czasu realizacji do końca 2015 r. Wykazana w zawiadomieniu strata 13 mln zł była więc jedynie teoretyczna. – Polska ma możliwość odzyskania środków z  funduszy Unii Europejskiej – zapewnia prok. Zabłocka-Konopka.

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa szkody wielkich rozmiarów przez urzędników Departamentu Ewidencji Państwowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych złożył w grudniu 2015 r. wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński – był to efekt audytu, jaki przeprowadził resort po objęciu rządu przez PiS. Minister zarzucił pracownikom niedopełnienie obowiązku.

Przypomnijmy. Pod koniec września 2015 r. MSWiA wybrało w przetargu spółkę BIT SA na dostarczenie 3704 zestawów komputerowych (w tym stacja robocza, klawiatura, monitor, mysz) wraz z oprogramowaniem oraz programem antywirusowym uprawniającym do objęcia ochroną 10 717 stacji roboczych o wartości blisko 13 mln zł. Wcześniej bez problemów wyposażono gminy w drukarki i skanery. Kłopotem okazały się komputery. Sprawa zakupu sprzętu dla gmin przez MSWiA odbiła się głośnym echem. Powodem było zamieszanie z odbiorem niekompletnych zestawów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Warszawski Uniwersytet Medyczny nie wybierze rektora 23 kwietnia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Edukacja
Klucz odpowiedzi do arkusza Próbnej Matury z Chemii z Wydziałem Chemii UJ 2024
Edukacja
Próbna Matura z Chemii z Wydziałem Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego 2024
Edukacja
Sondaż: Co o rezygnacji z obowiązkowych prac domowych myślą Polacy?
Edukacja
Koniec obowiązkowych prac domowych. Prezes ZNP mówi: Za szybko